Sejm opowiedział się w środę przeciwko wnioskowi o odroczenie posiedzenia do 2 września. Za odroczeniem zagłosowało 225, przeciw było 229, wstrzymała się jedna osoba.
Za odroczeniem była z kolei m.in. część polityków Porozumienia, m.in: Jarosław Gowin, Iwona Michałek, Magdalena Sroka, Michał Wypij, Stanisław Bukowiec, Andrzej Sośnierz i Monika Pawłowska. Wniosek poparło też m.in. 125 posłów KO, 47 z Lewicy, 24 z KP, 9 z Konfederacji, 7 z Polski2050 i Stanisław Tyszka z Kukiz’15.
Podczas głosowania na sali słychać było okrzyki posłów opozycji, m.in. „hańba”.
Wcześniej sejmowa większość poparła wniosek o reasumpcję głosowania. Za było 229 posłów, przeciw – jeden, wstrzymał się jedne. Nie głosowało 229 parlamentarzystów.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyjaśniała, że 30 posłów złożyło wniosek o reasumpcję głosowania, gdyż w pierwotnie przegłosowanym wniosku nie było terminu odroczenia posiedzenia.
Poinformowała też, że zasięgnęła opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, iż wniosek może być głosowany na tym posiedzeniu.
Na sali rozległy się okrzyki: „oszuści, ile zapłaciliście”, „oszuści”. Część posłów wstała i odwróciła się w stronę posłów Kukiz’15, a poseł Paweł Kukiz w reakcji się ukłonił.
Po odrzuceniu wniosku o odroczenie posiedzenia, Sejm wrócił do głosowań zgodnie z harmonogramem.
Początkowo, w środę po południu, posłowie przegłosowali na wniosek opozycji, odroczenie obrad Sejmu do września po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość przegrało kilka głosowań, a opozycji udało się uzupełnić porządek obrad o kilka punktów, m.in. o informację rządu nt. organizacji Narodowego Programu Szczepień czy Krajowego Planu Odbudowy. Za odroczeniem obrad głos oddało wówczas 229 posłów, w tym posłowie Kukiz’15; przeciwko było 227. (PAP)
autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl