Republikański gubernator Teksasu Greg Abbott zapowiedział w poniedziałek, że deputowani Demokratów, którzy w poniedziałek wyjechali ze stanu, by zablokować reformę prawa wyborczego, zostaną po powrocie zatrzymani i zmuszeni do udziału w obradach stanowego parlamentu.
„Jak tylko wrócą do stanu, zostaną zatrzymani i zawiezieni z powrotem na (teksański – PAP) Kapitol” – zapowiedział Abbott w wywiadzie dla telewizji Fox News.
Republikanin odniósł się w ten sposób do poniedziałkowego wyjazdu do Waszyngtonu 51 stanowych kongresmenów z Partii Demokratycznej. Opuszczając stan w trakcie specjalnej sesji teksańskiej Izby Reprezentantów, politycy uniemożliwili zebranie kworum i w ten sposób zablokowali przegłosowanie kontrowersyjnej reformy prawa wyborczego, ograniczającego m.in. możliwość głosowania korespondencyjnego.
Teksańska konstytucja pozwala na użycie policji stanowej, by zmusić deputowanych do stawienia się w Izbie w przypadku braku kworum, ale jest to możliwe tylko jeśli znajdują się oni na terenie stanu. To już drugi raz, kiedy teksańscy Demokraci – będący w mniejszości w stanowej legislaturze – zastosowali podobną taktykę, by zablokować ten sam projekt ustawy. Poprzednim razem, pod koniec maja, opuścili gmach Kapitolu tuż przed wymaganym terminem jej przyjęcia. Wcześniej tę taktykę stosowali też Republikanie w Oregonie, starając się zablokować ustawę dotyczącą zmian klimatu.
Choć obecna specjalnie zwołana sesja teksańskiego parlamentu kończy się 7 sierpnia, Abbott zapowiedział, że będzie zwoływał kolejne, jeśli parlamentarzyści do tego czasu nie wrócą do stanu.
Determinację deklarują też jednak Demokraci. „Jesteśmy zdeterminowani, by zabić tę ustawę” – oświadczył we wtorek szef klubu partii Chris Turner.
Teksańska ustawa jest jedną z kilku inicjatyw legislatur stanowych kontrolowanych przez Republikanów, mającą na celu ograniczyć możliwości oddania głosu poza lokalami wyborczymi. Projekt przewiduje m.in. dodatkowe wymagania do głosowania pocztą, ograniczenie godzin oddawania głosu w ramach wczesnego głosowania czy zakaz głosowania „drive-thru” – nowej metody wprowadzonej przez władze Houston, gdzie głos można było oddać bez wysiadania z samochodu.
Zdaniem Republikanów celem reform jest zwiększenie zabezpieczenia wyborów przed fałszerstwami. Demokraci twierdzą, że chodzi o utrudnienie głosowania mniejszościom. Teksas, drugi najludniejszy stan USA, od dekad jest zdominowany przez Republikanów, jednak zachodzące w stanie zmiany demograficzne faworyzują Demokratów i mogą wkrótce zmienić dotychczasowy rozkład sił politycznych.
Po kontestowanych przez byłego prezydenta Donalda Trumpa wyborach w 2020 r. kwestia praw wyborczych i bezpieczeństwa głosowania jest jedną z głównych pól sporu politycznego w USA. We wtorek w Filadelfii przemówienie na ten temat ma wygłosić prezydent Joe Biden.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)