Według danych Urzędu Statystyk Krajowych (ONS), dziewięciu na dziesięciu dorosłych w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie ma przeciwciała COVID-19.
Około dziewięciu na 10 dorosłych w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie ma obecnie przeciwciała COVID-19, sugerują nowe dane z Urzędu Statystyk Krajowych (ONS).
Szacunki wahają się od 87,2% w Irlandii Północnej do 89,8% w Anglii i 91,8% w Walii.
W Szkocji szacunki są niższe i są bliższe ośmiu na 10 dorosłych, czyli 84,7%.
Najnowsze szacunki opierają się na wynikach badań krwi – pochodzących od osób w prywatnych gospodarstwach domowych, a nie od szpitali i domów opieki – dane z czerwca.
Obecność przeciwciał koronawirusa sugeruje, że ktoś miał infekcję w przeszłości lub był szczepiony.
Po zakażeniu lub szczepieniu organizm potrzebuje od dwóch do trzech tygodni, aby wytworzyć wystarczającą ilość przeciwciał do walki z wirusem.
Przeciwciała pozostają następnie we krwi na niskim poziomie, chociaż te poziomy mogą z czasem spadać do tego stopnia, że testy nie mogą ich już wykryć.
Próg odporności zbiorowiskowej jest definiowany jako odsetek osób uodpornionych w populacji, po osiągnięciu którego liczba nowych zakażonych zaczyna się zmniejszać, zwykle wymaga 90-95% populacji odpornej. Jednak procentowy wskaźnik osób uodpornionych poprzez szczepienie ma różną wartość w zależności od choroby. Dla przykładu, w przypadku odry taki „próg bezpieczeństwa” wynosi aż 95%, dla krztuśca szacowany jest na 92-94%, błonicy i różyczki na 83-86%, świnki na 75-86%, co oznacza, że tyle osób w populacji musi być odpornych na daną chorobę, żeby nie doszło do zakażeń na większą skalę – czytamy na stronie Szczepienia Info.