Kandydująca w przedterminowych wyborach prezydenta Rzeszowa wojewoda podkarpacki Ewa Leniart zaproponowała wprowadzenie całorocznego biletu komunikacji miejskiej za 365 zł. Chciałabym, aby komunikacja stała się atrakcyjnym środkiem transportu – mówiła na piątkowej konferencji prasowej.
Zdaniem wojewody, dzięki atrakcyjnej ofercie więcej mieszkańców będzie korzystało z komunikacji miejskiej, a to przełoży się na mniejszy ruch samochodów w centrum miasta, mniejsze korki, uwolnienie miejsc parkingowych, a także redukcję hałasu oraz zanieczyszczenia powietrza.
„Jestem przekonana, że obniżenie kosztu przejazdu miejskim autobusem do jednej złotówki dziennie sprawi, że wiele osób dotąd przemieszczających się własnymi pojazdami zacznie korzystać z transportu publicznego” – podkreśliła Leniart.
Jak zauważyła, podobne rozwiązanie funkcjonuje już m.in. w Wiedniu, gdzie bilet kosztuje 365 euro. Dodała, że po wprowadzeniu tam takiego biletu o 38 proc. więcej osób zaczęło korzystać z komunikacji miejskiej.
Z danych przedstawionych przez wojewodę wynika, że Rzeszów dopłaca rocznie do każdego pasażera miejskiej komunikacji 250 zł i jest to najmniej z miast wojewódzkich.
„Czy moja propozycja zwiększy wydatki z budżetu miasta na ten cel? To możliwe, ale trzeba będzie wszystko dobrze policzyć, bo korzyści dla mieszkańców będą daleko większe niż wygląda to dzisiaj. Obecnie w Rzeszowie można kupić jedynie bilet półroczny, który kosztuje ok. 500 zł. To kwota, która jest bardzo dużym obciążeniem dla budżetu każdej rodziny” – zaznaczyła Leniart.
Jej zdaniem czas pandemii spowodował, że dopłaty do komunikacji miejskiej muszą być jeszcze większe niż do tej pory, dlatego obecnie jest dobry moment, aby zastanowić się nad tą propozycją.
Leniart zadeklarowała również, że jako prezydent Rzeszowa będzie dążyć do zintegrowania komunikacji miejskiej z innymi środkami transportu, m.in. Podkarpacką Koleją Aglomeracyjną. Celem wojewody jest również budowa centrów przesiadkowych na peryferiach miasta, które ułatwią korzystanie z komunikacji publicznej i zmniejszą liczbę samochodów wjeżdżających do centrum Rzeszowa.
Przedterminowe wybory w Rzeszowie muszą odbyć się w związku z tym, że rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego br. po tym, gdy przeszedł COVID-19.
Wybory pierwotnie miały się odbyć 9 maja br., ale decyzją premiera zostały przesunięte na 13 czerwca br., ze względu na sytuację epidemiczną w kraju.
Oprócz Leniart, popieranej m.in. przez PiS i rzeszowski region NSZZ „Solidarność” na prezydenta Rzeszowa kandydują: proponowany przez Ferenca wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł; b. współpracownik Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa Konrad Fijołek, popierany m.in. przez PO, Lewicę, PSL i Ruch Polska 2050; kandydatem jest także poseł Konfederacji Grzegorz Braun.(PAP)
Autor: Wojciech Huk