Tydzień potrzebował nowy redaktor naczelny Gazety Krakowskiej, żeby gazeta nałożyła całkowitą cenzurę na doktora Zbigniewa Martykę. Oficjalnie „z ważnych przyczyn społecznych”, a tak naprawdę dlatego, że znany lekarz nie jest entuzjastą maseczek, masowych szczepień i lockdownu.
Doktor Martyka jest jednym z najbardziej znanych krytyków dogmatycznego sposobu walki z epidemią prezentowanego przez ministerstwo zdrowia. Wielokrotnie publicznie nawoływał do prawdziwej debaty opartej na dowodach naukowych, a nie politycznych kalkulacjach.
Jeszcze pod koniec marca tak pisał o udzielonym naszemu portalowi wywiadzie: „Jak Państwo wiecie, wielokrotnie apelowałem o zaprzestanie rozsiewania paniki pt. „koronawirus” i jak najszybszy powrót do normalności. Normalności, która pomoże nie dopuścić do kolejnych, bezsensownych zgonów z powodu ograniczenia dostępu do służby zdrowia. W wywiadzie dla Beaty Pudło podaję przykłady dezinformacji, ukierunkowanej na zwiększenie poczucia zagrożenia, co doskonale wpisuje się w zapowiadane kilka miesięcy temu „generowanie emocjonalnego zapotrzebowania na szczepionkę”.
W tym wywiadzie doktor Martyka powiedział między innymi: „Te działania są przemyślane pod jednym względem: w jaki sposуb wyolbrzymić zagrożenie i jak wystraszyć ludzi. To jest konsekwentnie realizowane. Co do logiki medycznej – brak podstaw, by uznać działania za mądre i przemyślane. Twarde dane wskazują, że lockdown zwiększa ogуlną ilość zgonуw, ilość zachorowań na wszelkie inne choroby, niszczy psychikę, a nie ma żadnego wpływu na liczbę zakażeń Sars-CoV-2. To w sensie medycznym. W sensie gospodarczym niszczy gospodarkę, uderza w rodziny, w relacje międzyludzkie. Lockdown służy interesom grup biznesu.”
14 kwietnia doktor Zbigniew Martyka został nominowany przez redakcje Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego do tytułu „Osobowość roku 2020”. Kapituła „doceniła wkład w życie naukowe naszego regionu, przyznając nominację w szczególności za świadectwo prawdy i człowieczeństwa, głos zdrowego rozsądku poparty wiedzą i doświadczeniem”. W ciągu kilkunastu dni zagłosowało na niego tyle osób, że był na drugim miejscu z ogromną szansą na wygranie plebiscytu.
I wtedy nowy właściciel tytułów – Orlen – podjął decyzję o zmianie redaktora naczelnego. Dotychczasowego, Jerzego Sułowskiego, zastąpił Wojciech Mucha, który na Twitterze przedstawia się lakonicznie: „prawnuk rzeźnika”. W sprawie plebiscytu odcina się od podjęcia kontrowersyjnej decyzji: „plebiscyt rozpoczął się przed objęciem przeze mnie funkcji. Nie miałem na niego wpływu w momencie rozpoczęcia, więc nie mogę mieć w trakcie trwania” – napisał na swoim oficjalnym koncie. Kiedy nie wszyscy uwierzyli w to zapewnienie, pojawił się kolejny komunikat: „wątek wyciszam, nie mam nic więcej do dodania”.
