„Przełomowe postanowienie Sądu Okręgowego w Krakowie. Z punktu widzenia prawa wszystkie zgromadzenia w czasie pandemii są legalne, nielegalne są za to działania policji, która je rozpędza.” – informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Jak podaje lifeinkrakow.pl sąd uznał, że prezydent Andrzej Duda oraz inni działacze PiS, przyjeżdżając w środku pandemii na Wawel i nie zachowując dystansu, nie złamali prawa, bo rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie covidowych zakazów są… niekonstytucyjne.
Jednocześnie sąd podkreślił, że np. karanie mandatami uczestniczek Strajku Kobiet jest tak samo bezprawne, jak ściganie Andrzeja Dudy. Według sądu wszyscy powinni być traktowani wobec prawa tak samo.
„Obostrzenia wprowadzone tymi rozporządzeniami nie miały podstawy prawnej, stąd też ich nieprzestrzeganie nie może być z założenia uznane za czyn bezprawny (…) Owszem, pojawiły się „pomysły”, by gromadzenie się ludzi np. w ramach Strajku Kobiet (…) kwalifikować z art. 165 k.k. (a przynajmniej straszyć takimi konsekwencjami), lecz sądy nie działają w oparciu o „wytyczne” (kimkolwiek nie byłby ich autor), orzekając wyłącznie na podstawie prawa i w granicach prawa, i nie oglądając się na to, czy wprowadzone bez podstawy prawnej zakazy łamią obywatele, czy też sam twórca tych zakazów, czyli przedstawiciele władzy ustawodawczej/wykonawczej” – możemy przeczytać w uzasadnieniu.
„Niestosowanie się do ograniczeń niemających podstawy prawnej nie jest wykroczeniem, zarówno wtedy, gdy ma to miejsce w czasie protestów ulicznych, jak i wówczas, gdy dzieje się to w czasie obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.” – uznał sąd.
„Konsekwentnie bowiem trzeba stanąć na stanowisku, że rozporządzenia, które wprowadzono rozporządzeniami z 31 marca 2020 roku, jak i 10 kwietnia 2020 roku (jak i kilkoma kolejnymi), niezależnie od oceny ich zasadności, łamały zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji i jako takie nie mogły i nie mogą stanowić podstawy przypisania odpowiedzialności karnej. Inną natomiast, zupełnie odrębną kwestią, jest to, że niestosowanie się do owych – wprowadzonych bez podstawy prawnej – zakazów jest jednak przez policję traktowane jako wykroczenie, gdy dotyczy takich zachowań obywateli, na które przedstawiciele władzy patrzą – mówiąc eufemistycznie – nieprzychylnie.” – stwierdził sąd.
„Konsekwentnie bowiem trzeba stanąć na stanowisku, że rozporządzenia, które wprowadzono rozporządzeniami z 31 marca 2020 roku, jak i 10 kwietnia 2020 roku (jak i kilkoma kolejnymi), niezależnie od oceny ich zasadności, łamały zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji i jako takie nie mogły i nie mogą stanowić podstawy przypisania odpowiedzialności karnej. Inną natomiast, zupełnie odrębną kwestią, jest to, że niestosowanie się do owych – wprowadzonych bez podstawy prawnej – zakazów jest jednak przez policję traktowane jako wykroczenie, gdy dotyczy takich zachowań obywateli, na które przedstawiciele władzy patrzą – mówiąc eufemistycznie – nieprzychylnie.” – stwierdził sąd.
Sąd wydał takie orzeczenie, rozpatrując zażalenie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na odmowę śledztwa w sprawie obecności grupy polityków PiS na Wawelu rok temu, w połowie kwietnia w czasie wiosennego lockdownu.
One comment
zdzicho
19 lutego, 2021 at 4:23 pm
Nie ma to jak Prawo i Sprawiedliwość. Sądy nie mają niczego wspólnego ze sprawiedliwością, To talmudyczne wyżymaczki istniejących paragrafów! Zresztą to kasta, w 80% żydowska. Sam tego doświadczyłem, kiedy ten sam sąd orzekła na moją niekorzyść, a po poruszeniu dźwigienek po 3 dniach wysmażył sążniste uzasadnienie na moją rzecz! W tej samej sprawie, te same dowody i argumenty! I choć wiedziałem czyje są sądy, jak daleko im do stosowania prawa, to jednak szczęka mi opadła, mimo że wygrałem.