Polacy w 2020 r. wydali na trunki 39,1 mld zł, ponad 1000 zł na głowę. To więcej niż rok wcześniej, głównie przez 10-proc. wzrost akcyzy – pisze piątkowa „Rzeczpospolita”.
Według danych NielsenIQ, które publikuje „Rzeczpospolita”, wartość rynku wzrosła o 7 proc. „To m.in. efekt zwrotu klientów w stronę droższych trunków” – wskazuje gazeta.
Najszybciej urosła sprzedaż whisky – o 20 proc., do 3,2 mld zł. „Pijemy droższe trunki, ale ilościowo sprzedaż alkoholu powoli spada, m.in. za sprawą piwa” – mówi, cytowana przez dziennik, Karolina Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzający NielsenIQ.
Na alkohol wydajemy więcej niż na leki i inne produkty w aptekach. Z akcyzy budżet zyskał do końca października ub.r. niemal 10,5 mld zł – wskazuje gazeta. (PAP)
3 comments
Marcin
12 lutego, 2021 at 12:17 pm
Jest sposób na drożejący alkohol…
Produkować w domu swój…
Zdrowszy i tańszy…
I nikogo akcyzami i nnymi haraczami się nie wzbogaca….
Poleca z całego serca : )
zdzicho
12 lutego, 2021 at 1:19 pm
Znamy, znamy, O dziwo na alkohol udaje się przerobić niemal wszystko, szamba nie wyłączając, co może być doskonałym paliwem np. dla agregatów prądotwórczych.
Gdzieś na Bałkanach pasterze w górach pędzą nawet govnaricę. Powiedzmy, że w celach oświetleniowych.
zdzicho
12 lutego, 2021 at 1:14 pm
„ale ilościowo sprzedaż alkoholu powoli spada”
Wzrosła ale spada. Co to przypomina? Skoczka wzwyż? Ochrona zdrowia wzrosła ale trupów przybywa. Ocieplenie klimatu wzrasta ale zimy stulecia jedna za drugą. Zielonej energii przybywa ale budują elektrownie węglowe. Transformacja się udała ale socjalizm kwitnie. Pokój na świecie ale w 'polsce’ obca armia. Pandemia covida ale zero grypy.