Ok. 150 policjantów interweniowało w sobotę w otwartym mimo zakazu klubie w Rybniku. Podczas przepychanek funkcjonariusze użyli ręcznych miotaczy gazu, pałek, granatów hukowych i strzelali z broni gładkolufowej. Zatrzymano trzy osoby, ranni zostali dwaj policjanci, uszkodzono dwa radiowozy.
Mieszczący się w centrum Rybnika klub Face 2 Face po raz pierwszy został otwarty w poprzedni weekend – wylegitymowano wówczas ponad 370 osób i poinformowano właściciela o tym, ż otwarcie lokalu jest niezgodne z przepisami dotyczącymi zwalczania epidemii. Mimo to w piątek klub został otwarty ponownie. W sobotę późnym wieczorem interweniowała policja.
„Decyzją Państwowego Inspektora Sanitarnego lokal został zamknięty, a decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. W związku z powyższym policjanci asystowali pracownikom sanepidu w doręczeniu dokumentu właścicielowi. Następnie mundurowi poinformowali uczestników imprezy o zamknięciu lokalu i konieczności wyjścia z klubu” – relacjonowała w niedzielnym komunikacie rzeczniczka rybnickiej policji.
Część uczestników – jak informują policjanci – dobrowolnie opuściła lokal, zaś pozostali nie chcieli dostosować się do poleceń. Na zewnątrz zebrała się grupa kilkuset osób, wśród których – jak głosi policyjny komunikat – „większość była nietrzeźwa i agresywna w stosunku do policjantów”; niektórzy nie mieli na twarzach maseczek, pili alkohol i podawali policjantom fałszywe dane personalne – informuje policja.
„Po opuszczeniu lokalu uczestnicy byli agresywni i atakowali mundurowych niebezpiecznymi przedmiotami. Policjanci podawali komunikaty wzywające do rozejścia się. Kiedy to nie przyniosło rezultatu, wobec agresywnych uczestników zgromadzenia użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci ręcznych miotaczy gazu, pałek służbowych, granatów hukowych, oddali także strzały ostrzegawcze z broni gładkolufowej” – poinformowała w niedzielę rybnicka policja.
W interwencji uczestniczyło prawie 150 policjantów z Rybnika oraz z oddziałów prewencji z Katowic. „Interwencja była skuteczna i doprowadziła do przywrócenia ładu i porządku publicznego” – czytamy w policyjnym komunikacie.
W portalach społecznościowych dostępne są amatorskie nagrania, dokumentujące przebieg nocnej interwencji policji w rybnickim klubie oraz wydarzenia przed lokalem. Sprawę relacjonują także lokalne media.
„Według relacji uczestników wydarzenia w mediach społecznościowych, policja miała wewnątrz lokalu użyć gazu. Funkcjonariusze mieli też użyć pałek wobec ludzi na zewnątrz. Mundurowi stworzyli kordon i nie wpuszczali nikogo do środka. Doszło do starć z tłumem. Przed pierwszą w nocy w stronę funkcjonariuszy poleciały butelki. Policja rozgoniła zbiegowisko. Użyto rac hukowych” – podał portal rybnik.dlawas.info.
Po drugiej w nocy – jak informuje portal – „pierwszej wypowiedzi udzieliła właścicielka klubu w relacji na stronie Face 2 Face, która stwierdziła, że policja wdarła się do lokalu bez podania podstawy prawnej, bez nakazu i zaczęła straszyć ludzi. Według właścicielki, użyto gazu wewnątrz lokalu, a na zewnątrz granatów hukowych.
Jak poinformował portal Rybnik.com.pl, „w nocy pod otwartym mimo obostrzeń klubem Face 2 Face doszło do starć policji z przeciwnikami zamknięcia lokalu. Policjanci uzbrojeni w pałki, gaz pieprzowy, broń hukową i gładkolufową ruszyli na protestujących. W stronę mundurowych leciały za to szklane butelki, śnieżki i inwektywy. O mały włos, a tej nocy doszłoby do regularnych starć z policjantami”.
Z relacji cytowanych przez portal świadków wynika, że – jak napisano – „policja weszła do klubu i miała zakończyć zabawę. +Wpadli jak bandyci. Powiedzieli +koniec imprezy+. Zrobiło się zamieszanie, ludzie zaczęli się tratować. Pani z megafonem dostała gazem pieprzowym i została sprowadzona do parteru+” – powiedział świadek, cytowany przez rybnicki portal. Według tej relacji w protestującym tłumie znalazły się osoby w samych krótkich koszulkach, ponieważ nie zdążyły znaleźć swojej odzieży i wyszły z klubu na mróz bez okrycia.(PAP)
7 comments
Marian
31 stycznia, 2021 at 11:29 am
https://www.facebook.com/watch/live/?v=1687931698060979&ref=search
Johnfox
31 stycznia, 2021 at 11:29 am
Urzędnicy państwowi, Sanepid, Policja, którzy zaangażowali się w „paskudne zachowanie” w stosunku do restauratorów, małych i średnich przedsiębiorców, zapomnieli, że w Polsce obowiązuje Konstytucja i Kodeks Karny i jeżeli okaże się, że popełnili przestępstwo lub wykroczenie, poniosą z tego tytułu konsekwencje.!!! Kodeks Cywilny i Karny stoi w oczekiwaniu.!!!
Marian
31 stycznia, 2021 at 11:30 am
https://www.facebook.com/watch/live/?v=134810001821338&ref=search
Marian
31 stycznia, 2021 at 11:35 am
https://www.facebook.com/jelena.jovovic.395/videos/2292440830900705
XR
31 stycznia, 2021 at 12:27 pm
sk****syny sługusy tego starych grzybów billa gatesa i sorosa. Świat oszalał.
Radamense
31 stycznia, 2021 at 12:36 pm
To są jakieś bzdury! Wszystko zostało udokumentowane przez ludzi którzy tam byli w formie materiałów video. Policjanci byli agresywni kopali i popychali ludzi, użyli gazu w zamkniętym pomieszczeniu. Żaden policjant na wspomnianym materiale nie został ranny za to jedna dziewczyna straciła przytomność z powodu użycia gazu a druga miała prawdopodobnie złamana nogę przez działania brutalne policji. Jak piszecie to prawdę a nie wymysły.
Dramat
31 stycznia, 2021 at 2:07 pm
Prawem podstawowym to prawo do pracy… Tak się cieszyliśmy z obalenia komunizmu.. Na marne – komuna ma się dobrze. Żyjemy w państwie represyjnym , gdzie wolność została zamieniona na „reżim sanitarny”. Poziom dziennikarski równy zeru.. Ktoś kto to pisał , nawet nie pofatygował się , żeby oświadczenie policji skonfrontować z zeznaniami świadków. ZOMO francowate !!!