Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ma rozpatrzyć w czwartek wniosek o uchylenie immunitetu sędziowskiego prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefowi Iwulskiemu. Zgody na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej domagają się prokuratorzy IPN.
Śledczy zamierzają postawić Iwulskiemu zarzut bezprawnego skazania w stanie wojennym 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL.
Niejawne posiedzenie sądu w tej sprawie ma rozpocząć się o godz. 11. Wniosek IPN Izba rozpatrzy w trzyosobowym składzie pod przewodnictwem sędzi Małgorzaty Bednarek. W składzie orzeczniczym będą też Adam Tomczyński i Jarosław Duś. Jak dowiedziała się PAP w Izbie Dysycplinarnej, pełnomocnikami sędziego Iwulskiego w tej sprawie będą sędzia SN Włodziemierz Wróbel i adwokat Agnieszka Helsztyńska.
O zgodę na pociągnięcie sędziego Iwulskiego do odpowiedzialności karnej, wystąpiła w grudniu ub.r. do SN Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie.
Z ustaleń śledczych IPN wynika, że w 1982 r. Iwulski zasiadał w składzie Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego, który skazał robotnika z Oświęcimia Leszka W. na trzy lata więzienia za roznoszenie „antypaństwowych” ulotek przedstawiających kontury Polski okolone kolczastym drutem.
„Uznał, że Leszek W. jest winny publicznego wyszydzania Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a kolportując ulotki, nawołuje do zamieszek i strajków. Sąd wydał skazujący wyrok, mimo że nawet w myśl obowiązujących wówczas przepisów kodeksu karnego i dekretu o stanie wojennym działania oskarżonego nie stanowiły przestępstwa” – podkreśliła Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, dodając, że tę konstatację potwierdził też Sąd Najwyższy.
W maju 1992 r. Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu rewizji nadzwyczajnej uniewinnił opozycjonistę. Według SN, treść rozpowszechnianych przez oskarżonego ulotek była wyrazem jego uprawnionych poglądów i nie sposób dopatrzeć się w niej wyszydzania państwa, a nawoływanie do strajku nie wyczerpało znamion przestępstwa, gdyż udział w strajku był w świetle ówczesnego prawa jedynie wykroczeniem.
Z kolei zdaniem prokuratorów IPN zebrane dowody wskazują, że „bezprawne skazanie Leszka W. na surową karę miało wyłącznie cel odstraszający i wpisywało się w represyjną politykę władz PRL wobec działaczy demokratycznej opozycji”. „Wyrok był zatem aktem państwowego bezprawia, a sędziowie, którzy go wydali, nie mogą korzystać z ochrony, jaką daje działanie sędziego w ramach ustawowych uprawnień i obowiązków” – podsumowała Główna Komisja.
Śledztwem, które prowadzą prokuratorzy IPN, w sprawie bezprawnego pozbawienia wolności działaczy demokratycznej opozycji przez Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego objęto także innych byłych sędziów tego sądu.
Z kolei w ubiegłym tygodniu Zgromadzenie sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wyraziło w uchwale pełne zaufanie dla prezesa Iwulskiego. Według tych sędziów, Iwulski był zawsze wierny standardom niezależności i niezawisłości. W uchwale tej sędziowie też, że status i sposób procedowania Izby Dyscyplinarnej SN w sprawach immunitetowych sędziów nie gwarantuje uczestnikom postępowania dostępu do niezależnego i bezstronnego sądu. (PAP)
Autor: Mateusz Mikowski
One comment
Aleksy
21 stycznia, 2021 at 10:52 am
Szkoda, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w świetle prawa i Konstytucji nie jest sądem. Orzeczenie tej Izby będzie nie będzie wiążące. Pan Iwulski nadal będzie bezkarny.