Za każdym razem gdy robię zakupy, mam wrażenie, że kosztują dużo więcej niż kiedyś. W mojej pamięci nawet rok temu nie płaciłem aż tyle co teraz. Ale wiadomo, pamięć bywa omylna, a pracując w firmie zajmującej się monitoringiem cen w internecie, wiem, że do wiarygodnych wniosków potrzebna jest konkretna analiza – napisał Amadeusz Bathelt na portalu Dealavo.
Przy użyciu danych z narzędzia Dealavo, oraz danych z dlahandlu.pl Bathelt przeanalizował ceny różnych produktów i wynik był zaskakujący. Okazało się, że cena koszyka podstawowych produktów w grudniu 2020 wzrosła względem cen z grudnia 2019 aż o 21.3%. Warzywa zdrożały o ponad 50%, a produkty mięsne o ponad 40%. Jak doszedł do takich wniosków?
Na początek Bathelt stworzył listę artykułów spożywczych, które kupuje. Wyrzucił mocne alkohole, Coca-Colę czy chipsy. Dodał niezbędną chemię jak pasta do zębów czy mydło, żeby jak najlepiej odwzorować co kupuje w każdym miesiącu. Z racji tego, że styczeń jeszcze trwa, wybrał do porównania średnie ceny danego produktu w grudniu 2020 i porównał z cenami tych samych produktów w grudniu 2019.
Najbardziej podrożało mięso, owoce i warzywa z pominięciem ziemniaków. Większość towarów kosztowała więcej niż w 2019 roku, a jedynie 5 z 36 badanych pozycji kosztowało mniej w grudniu 2020.
Biorąc pod uwagę wpływ wzrostu ceny danej pozycji na cały koszyk produktów taki sam koszyk w grudniu 2020 kosztował średnio 21.1% więcej niż w grudniu 2019.
Wzrost cen o ponad 20% na produktach pierwszej potrzeby jest to bardzo duża zmiana. W ciągu ostatniego roku według GUS przeciętne wynagrodzenie spadło z 5198,58 zł. w czwartym kwartale 2019, do 5168,93 zł w trzecim kwartale 2020. Nie zarabiamy więc jako społeczeństwo więcej, a musimy wydawać więcej na artykuły pierwszej potrzeby – stwierdza Amadeusz Bathelt.
„Całkowity miesięczny koszt wybranego przeze mnie koszyka podstawowych produktów wzrósł w ciągu roku o ponad 21%. Potwierdziło to moje założenia, że jeszcze nie tak dawno płaciłem w sklepach o wiele mniej za te same produkty. Pozostaje mi teraz mieć nadzieję, że nowe podatki i opłaty wprowadzone w 2021 roku nie sprawią, że jeszcze zacznę tęsknić za rokiem 2020.” – podsumowuje Bathelt.
Cały artykuł można przeczytać tutaj.
2 comments
jakub
14 stycznia, 2021 at 9:53 am
ale żyjemy….i oddychamy….wprawdzie niektórzy przez maski….ale jak sie zaszczepicie to już będzie normalnie.
zdzicho
14 stycznia, 2021 at 9:53 pm
Nieeemożliiiweeee… szur, foliarz i płaskoziemca.
Inflacja galopuje bo na rynku jest strasznie dużo kasy! Skąd kasa? A św. Mateusz rozmnaża, Jezus przy nim to szczawik. A jak śpi to Esterka w Pałacu Namiestnikowskim drukuje w piwnicy i na rano stosy kasy gotowe.