Przedłużanie lockdownu przez PiS są działaniami bezprawnymi i bandyckimi, będziemy z nimi walczyć – mówili przedstawiciele Konfederacji we wtorek. Według nich, rząd PiS przestaje być partnerem, którego można traktować poważnie i obywatele będą wypowiadać mu posłuszeństwo.
„Przedsiębiorcy się buntują, i to jest zrozumiałe; rozważają nieposłuszeństwo, rozważają otwieranie biznesów, pozwy zbiorowe” – mówił poseł Krzysztof Tuduj. Dodał, że w poniedziałek przekazano dwie złe wiadomości – „jedną o przedłużeniu lockdownu, a druga była taka, że nie mamy informacji, że 1 lutego wszystko wróci do normy, czyli może się okazać, że rząd dalej będzie to przedłużał”.
„Konfederacja mówi +nie+, mówi +otwórzcie gospodarkę+. Nie może być lekarstwo gorsze od choroby, a tak jest, bo skutki lockdownu są katastrofalne” – oświadczył Tuduj. Przekonywał, że przedsiębiorcy „nauczyli się już działać w reżimie sanitarnym”, wspomniał, że ruszyły szczepienia przeciwko COVID-19, ocenił, że „kolejne dziurawe tarcze nie rozwiązują wszystkich problemów”. „Przedsiębiorcy bardziej się boją bankructwa, niż rządu” – powiedział.
„Przede wszystkim niech rząd w imieniu Polaków działa, nie przeciwko przedsiębiorcom, niech nie działa tyko w imieniu swojej partii” – apelował Tuduj.
Sekretarz generalny Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierz Skalik przekonywał, że premier Mateusz Morawiecki oraz – jak mówił – „rząd bezprawia i niesprawiedliwości” źle traktują społeczeństwo, ale „Polacy otwierają oczy i zaczynają rozumieć, że polityka rządu tak naprawdę nie służy dbaniu o zdrowie i zaczynają sprzeciwiać się temu bezprawiu”. „Żądamy, by branże zamknięte wypuścić z kwarantanny” – oświadczył Skalik.
Poseł Dobromir Sośnierz wyraził przekonanie, że rząd „przestaje być partnerem, którego można traktować poważnie”. „Myślę, że już wkrótce rząd doczeka chwili, w której obywatele będą wypowiadać mu posłuszeństwo” – powiedział.
Jak przypomniał, „rząd mówił, że epidemia jest w odwrocie, a potem, że jednak nie jest w odwrocie, że nie będzie zamykał gospodarki, a potem, że jednak będziemy ograniczać gospodarkę, ale kiedy liczba zachorowań przekroczy określony próg. Potem, że i tak jednak zamknie, chociaż nie przekroczyła tego progu, a teraz będzie to zamknięcie przedłużał”. „Z tym rządem nie da się poważnie współpracować” – ocenił Sośnierz.
Zgodnie z przedstawioną przez premiera Mateusza Morawieckiego strategią, od 28 grudnia Polska podzielona jest, zależnie od sytuacji epidemicznej, na trzy strefy o różnym poziomie obostrzeń. Strefa czerwona ma zostać wprowadzona, kiedy średnia dzienna liczba zachorowań z siedmiu dni osiągnie ok. 19 tys., strefa żółta, gdy ta średnia wyniesie ok. 9,4 tys. Natomiast jeśli liczba zakażeń wzrastałaby, rząd może wprowadzić kwarantannę narodową, która oznaczałaby największe restrykcje.(PAP)
Autor: Mieczysław Rudy