Przeciwko Covid-19 w Stanach Zjednoczonych zaszczepiono dotąd ponad 4 mln osób. To liczba znacznie niższa od wcześniejszych zapowiedzi rządu – do końca 2020 roku pierwszą dawkę otrzymać miało 20 mln obywateli USA.
Adams w niedzielę tłumaczył w rozmowie ze stacją CNN, że wcześniejsze rządowe przewidywania „oparte były na tym, co można kontrolować na poziomie federalnym”. Cel 20 mln dawek nie został w jego ocenie osiągnięty do końca 2020 roku m.in. dlatego, że wiele placówek medycznych skupiało się w trakcie pogarszającej się sytuacji epidemicznej w grudniu głównie na testach. Oprócz tego – jak podkreślił Adams – okres Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku oznaczał, że wielu pracowników służby zdrowia było na urlopie.
W niektórych przypadkach niższe od spodziewanego tempo spowodowane jest niedoborami w wyposażeniu medycznym, w tym małych szklanych fiolek – zauważa portal radia NPR. Problematyczna jest również niechęć do szczepionek części personelu, który z epidemią walczy „na pierwszej linii” – w Ohio 60 proc. zatrudnionych w domach spokojnej starości, którym zaoferowano szczepienia, odmówiło przyjęcia preparatu.
Veronica Zaragovia z radia WLRN na Florydzie uważa natomiast, że procesowi szczepień w tym stanie brakuje koordynacji, a władze stanowe zrzucają odpowiedzialność za proces na szpitale i niższe szczeble administracji.
Na brak odpowiednich wytycznych i „kompleksowych planów na szczeblu federalnym” narzeka republikański senator Mitt Romney. Były kandydat na prezydenta USA w oświadczeniu uznał to za „niezrozumiałe i niewybaczalne”; wezwał rząd do usprawnienia procedur.
„Wystąpiło kilka usterek (…) Nie jesteśmy w tym miejscu, w którym chcemy, nie ma co do tego wątpliwości” – przyznaje dyrektor Krajowego Instytutu ds. Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci. Jednocześnie mówi o „promyku nadziei”, wskazując na znaczące wzrosty w szczepieniach w styczniu – od piątku w USA preparat przeciwko Covid-19 otrzymuje po pół miliona osób dziennie. Jego zdaniem możliwe jest osiągnięcie poziomu 1 mln szczepionek na dobę.
To tempo, do którego zobowiązał się prezydent elekt Joe Biden. W pierwsze 100 dni jego prezydentury zaszczepionych zostać ma 100 mln Amerykanów.
Szczepienia, które w USA rozpoczęto 14 grudnia, przypadają na okres tragicznych rekordowych statystyk w tym kraju. Dobowe liczby ofiar śmiertelnych sięgają nawet ponad 3 tys. Zgodnie z danymi Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa z Baltimore liczba zgonów na Covid-19 w USA przekroczyła już 351 tys., wykryto ponad 20 mln zakażeń SARS-CoV-2. To statystyki nieporównywalne z żadnym innym państwem.
Na początku roku w niektórych stanach, np. w Arizonie, diagnozuje się rekordowe liczby infekcji. Urzędnicy obawiają się, że trend wzrostowy utrzyma się w związku ze zwiększoną liczbą podróży Amerykanów w okresie świątecznym. Burmistrz Los Angeles Eric Garcetti ocenił, że po wiadomości o rozpoczęciu szczepień ludzie tracą czujność. „To wirus, który żeruje na naszej słabości, żeruje na naszym wyczerpaniu” – powiedział w wywiadzie dla stacji CBS.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)