Rozpoczęliśmy szczepienia, a są różnego rodzaju próby wprowadzenia opinii publicznej w błąd, więc warto, aby rząd w sposób transparentny przedstawił informację, jak to wygląda – powiedział w niedzielę szef sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos (PiS), pytany o planowane na wtorek posiedzenie komisji.
Dopytywany wieczorem w TVP Info czy posiedzenie będzie dotyczyło też sprawy 18 postaci kultury i sztuki zaszczepionych w przychodni przy WUM, poseł PiS odparł, że będzie dotyczyło „wszystkiego”. Jak przypomniał, 8 grudnia – jeszcze przed rozpoczęciem szczepień w UE – Komisja Zdrowia wysłuchała informacji nt. kalendarza szczepień i Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19. „Rozpoczęliśmy te szczepienia, a są różnego rodzaju próby wprowadzenia opinii publicznej w błąd, więc warto aby rząd w sposób jasny, transparentny przedstawił informację, jak to wygląda” – powiedział.
Dodał, że posiedzenie będzie pewnie dotyczyło również wspomnianej sytuacji, ale nie chciałby poświęcać Komisji Zdrowia „nawet bulwersującemu faktowi jakichś dodatkowych kilkunastu szczepień” tylko chciałby „wiedzieć, jak to przebiega, jakie są plany na kolejne dni”. „Wszyscy jesteśmy tym bardzo mocno zainteresowani. Myślę, że w ogóle warto szeroko rozmawiać o problemach związanych z koronawirusem, z COVID-19, z tym, jakie są przed nami perspektywy na najbliższe tygodnie czy miesiące. O tym z pewnością na posiedzeniu komisji porozmawiamy” – podsumował Latos.
Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.
O tym, że został zaszczepiony przeciw COVID-19 poinformował m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Zaszczepieni zostali także: aktorki Krystyna Janda i Maria Seweryn, aktor Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna, dyrektor programowy TVN Edward Miszczak, aktor i piosenkarz Michał Bajor, a także piosenkarka i reżyserka Magda Umer. Bajor opublikował w niedzielę na Instagramie wpis, w którym zapewnił, że szczepiąc się chciał „zachęcić wszystkich do włączenia się w światową walkę z pandemią”. „Jeżeli ktoś z Państwa poczuł się urażony, serdecznie przepraszam” – podkreślił.
Także Magda Umer opublikowała w sobotę na Facebooku post, w którym wyjaśniła, że zgodziła się zaszczepić myśląc, że czyni dobro, a okazało się że jest to rozumiane odwrotnie. Dodała, że nie prosiła nikogo o zaszczepienie jej przeciwko COVID-19. „To mnie poproszono o to, w ramach akcji popularyzowania, namawiania do szczepień. Wytłumaczono także, że nie zabieram nikomu miejsca, że walka o każdą zaszczepioną osobę jest teraz priorytetem państwa i służby zdrowia” – napisała.
W sobotę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong wyjaśnił, że szczepienia przeprowadziła „wybrana przez NFZ spółka Centrum Medyczne, w której WUM jest właścicielem”. Rektor podał również, że powołał „wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę”.
Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas piątkowej konferencji prasowej skrytykował decyzję dotyczącą kryteriów dodatkowych szczepień w WUM. Poinformował też, że poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o przeprowadzenie szczegółowej kontroli w jednostkach związanych z WUM. Jak mówił, kontrola ma ruszyć w poniedziałek, 4 stycznia br.(PAP)
autorka: Daria Porycka