KO: minister zdrowia umywa ręce od szpitala narodowego

Magdalena Targańska24 listopada, 20206 min

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w oficjalnym piśmie, że jego resort nie brał udziału w przygotowaniu zadań dla tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym – poinformował Michał Szczerba (KO). Posłowie KO kontynuowali we wtorek kontrole, związane z tworzeniem szpitala na stadionie w Warszawie.

Michał Szczerba i Dariusz Joński przeprowadzali we wtorek kontrolę w Ministerstwie Zdrowia, która była kontynuacją poniedziałkowej kontroli w spółce PL2012plus.

„Sprawdzaliśmy udział ministra zdrowia i konsultantów krajowych w zakresie przygotowania zadań dla szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym” – powiedział PAP Szczerba. Chodziło, jak dodał, o wskazanie zadań, jakie resort opracowywał dla tego szpitala, a także o dokumenty w sprawie kosztów.

„Otrzymaliśmy z MZ pismo, w którym pan minister Niedzielski informuje nas, że przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia nie brali udziału w przygotowaniu wskazanych zadań dla szpitala narodowego, a ponadto w dyspozycji Ministerstwa Zdrowia nie pozostają żadne dokumenty, które dotyczyłyby funkcjonowania i przygotowań szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym” – mówił Szczerba.

Poseł KO ocenił, że „jest to rzecz absolutnie nie do pomyślenia”. „Tak naprawdę to potwierdza nasze przypuszczenia, że minister zdrowia przestał koordynować politykę zdrowotną zgodnie z zadaniami, które do niego należą w Radzie Ministrów” – podkreślił.

Z ustaleń posłów KO wynika, dodał Szczerba, że cała koncepcja szpitali tymczasowych opracowywana jest albo w KPRM, albo w MON, albo w MSWiA. „To jest rzecz zdumiewająca, która pokazuje, że strategia ministra zdrowia jest całkowitą fikcją” – zaznaczył Szczerba. Potwierdzone też zostało, dodał, że szpital na Stadionie Narodowym powstawał całkowicie bez dokumentów i wytycznych. „Potwierdzają się nasze przypuszczenia, że mamy do czynienia z projektem wizerunkowym” – ocenił.

Przed południem szef klubu KO Cezary Tomczyk i sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński udali się do kancelarii premiera, gdzie rozmawiali z jej szefem Michałem Dworczykiem. Otrzymali też dokumenty, z którymi będą się teraz zapoznawać.

Wczesnym popołudniem posłowie: Jan Grabiec i Robert Kropiwnicki udali się natomiast z kontrolą do MSWiA, któremu podlega szpital na PGE Narodowym. Grabiec ocenił, że po blisko miesiącu funkcjonowania tej placówki widać, że nie wypełnia ona swojej roli. „Nie ma tam pacjentów ciężko chorych na COVID, widać że szpital wprowadził zasady selekcji, które sprawiają, że mogą tam trafić tylko lekko chorzy, dlatego część lekarzy mówi o tym, że mamy tam do czynienia z sanatorium albo z izolatorium, a nie z prawdziwym szpitalem” – zaznaczył rzecznik PO.

Dodał, że kontrola w MSWiA ma wyjaśnić, jak do tego doszło oraz dlaczego w czasie pandemii i związanego z nią kryzysu w służbie zdrowia „ogromne środki kierowane są na działania pozorne – działania, dzięki którym powstaje kosztowne tło dla konferencji prasowych premiera Morawieckiego”. Grabiec zwrócił przy tym uwagę, że „prawdziwe” szpitale, które leczą pacjentów poważnie chorych, nie dostają wystarczającej pomocy.

Kropiwnicki powiedział z kolei, że celem kontroli w MSWiA jest sprawdzenie, czy „pod bokiem” szefa resortu Mariusza Kamińskiego nie dochodziło do „wyprowadzania gigantycznych pieniędzy”. „Otóż wszystko może wskazywać na to, że szpital na stadionie był kompletnie niepotrzebny, ponieważ był drogi i nieefektywny. Będziemy więc sprawdzać, czy te pieniądze zostały dobrze wydane, kto podjął decyzję o tym, że ten szpital ma być na stadionie, a nie w jakichś miejscach typu hotele czy sanatoria i też, kto przeprowadzał tę inwestycję” – zaznaczył poseł.

Dodał, że organizacja szpitala na PGE Narodowym pochłonęła olbrzymie koszty. „I trzeba sprawdzić, kto na tym faktycznie zarobił” – podkreślił Kropiwnicki.

W czwartek posłowie Joński i Szczerba mają być ponownie w spółce PL2012plus i kontynuować swoją kontrolę. (PAP)

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk