Wiceminister obrony narodowej, wiceszef Porozumienia Marcin Ociepa złożył do sejmowej komisji etyki wniosek o naganę dla posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus za ujawnienie danych osobowych jednego z policjantów podczas protestu.
Zgodnie z wnioskiem, który widziała PAP, Ociepa wnosi do komisji o rozpatrzenie sprawy naruszenia przez posłankę zasad dbałości o dobre imię Sejmu, zasad odpowiedzialności oraz zasady poszanowania godności innych osób. Polityk Porozumienia wnioskuje też o podjęcie przez komisję uchwały w sprawie udzielenia posłance kary nagany.
W uzasadnieniu wniosku Ociepa stwierdził, że Scheuring-Wielgus naruszyła zasady etyki poselskiej poprzez „ujawnienie w obecności wzburzonego tłumu danych osobowych funkcjonariusza Policji w trakcie wykonywania czynności służbowych narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo”.
Do zdarzenia – jak wskazał Ociepa – doszło w czwartek 19 listopada podczas protestu przed wejściem do Sądu Okręgowego w Warszawie.
„Ujawnienie danych osobowych funkcjonariuszy Policji to zachowanie bezprawne w świetle prawa Unii Europejskiej, które chroni ich prawo do prywatności zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 lutego 2019 r.” – napisał w uzasadnieniu wniosku.
„Nieodpowiedzialne działanie posłanki w konsekwencji doprowadziło także do agresji wymierzonej w rodzinę funkcjonariusza” – zwrócił uwagę Ociepa.
Protest przed Sądem Okręgowym w Warszawie przy al. Solidarności odbył się w czwartek około południa. Demonstrujący zebrali się przed gmachem sądu w związku z m.in. posiedzeniem aresztowym Izabeli O., która jest podejrzana o czynną napaść na funkcjonariusza policji i udział w zbiegowisku podczas protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji w końcu października.
W piątek na Twitterze policja opublikowała nagranie, na którym widać, że Scheuring-Wielgus mówi na głos imię i nazwisko jednego z funkcjonariuszy, który był podczas czwartkowego zgromadzenia pod budynkiem Sądu Okręgowego w Warszawie. „Jak dużym zagrożeniem są hejterzy mówili politycy, mówiła organizatorka Strajku Kobiet. Tymczasem obecna na miejscu posłanka po uzyskaniu imienia i nazwiska policjanta przekazuje je protestującym” – przekazała wówczas policja na Twitterze. Jak dodano, „żona funkcjonariusza policji na prywatnym Facebooku zaczęła otrzymywać już hejsterskie wpisy”.
Także na Twitterze do informacji KSP odniosła się sama posłanka. „Piękna manipulacja Komendy Stołecznej Policji. Dlaczego pomijacie to co wydarzyło się wcześniej i dlaczego proszę o dane? Na szczęście nagrało to TVN24, a resztę ja. Wasz policjant chwilę wcześniej uderzył i wywrócił dziewczynę” – napisała. „Domagam się przeprosin, a jeśli ich nie będzie spotkamy się w sądzie” – dodała. (PAP)