Trwają prace nad nowym projektem ustawy o ochronie zwierząt. Będzie on częściowo uwzględniał poprawki Senatu i ujednolici przepisy w związku z tworzeniem Inspekcji Ochrony Zwierząt – poinformował w środę PAP minister rolnictwa Grzegorz Puda.
Jak mówił Grzegorz Puda, tworząc ustawę „5 dla zwierząt” brano pod uwagę trzy aspekty: interes rolników i przedsiębiorców, uregulowania prawne krajowe i zagraniczne i wolność religijną. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem ubój rytualny jest zabroniony. Minister przypomniał, że Polska w 2012 r. notyfikowała zakaz uboju rytualnego, ustawa jest więc także dostawaniem do prawa unijnego.
„Interes rolników należy rozumieć jako podnoszenie konkurencyjności polskiego mięsa. Wiemy, że z roku na rok w UE wzrasta zapotrzebowanie na mięso pozyskiwane ze zwierząt zabijanych bez zbędnego cierpienia” – tłumaczył Puda. Jego zdaniem, „aby polskie rolnictwo mogło się rozwijać, trzeba myśleć przyszłościowo i wprowadzać takie zmiany, które pomogą podnieść konkurencyjność polskiego mięsa na rynku UE”.
Puda zauważył, że w związku unijnym „Zielonym ładem” pojawiły się nowe szanse na rozwój polskiego rolnictwa. Przewiduje się bowiem dopłaty za działalność o charakterze przyjaznym środowisku. Zalicza się do tego tzw. dobrostan zwierząt, który obejmuje również sposób uboju.
„Ostatecznie polskiemu rolnikowi może bardziej opłacać się produkcja mięsa z ubojem tradycyjnym. Bez ustawy nie będziemy mogli rozdysponować środków tym rolnikom, którzy mimo spełnienia warunków dobrostanu zwierząt nie byli w stanie wykazać, że ubój został przeprowadzony w sposób zachowujący najwyższe standardy” – przekonywał minister.
Wskazał, że niedostosowanie do rozporządzeń unijnych może być wykorzystywane przez inne kraje zainteresowane obniżaniem konkurencyjności polskiego mięsa. Mogą one zgłaszać, że polskie mięso jest pozyskiwane z naruszeniem prawa UE. Postępowanie w tej sprawie może trwać nawet do 5 lat.
„Polskie mięso może więc być w ten sposób dyskryminowane poprzez obniżanie ceny i ograniczenia w dostępie do rynków. Wprowadzenie ustawy o ochronie praw zwierząt skutecznie zablokuje tego rodzaju praktyki. Polskie mięso bezdyskusyjnie stanie się konkurencyjne przede wszystkim dla bogatych rynków UE, gdzie kwestia sposobu jego pozyskiwania ma istotne znaczenie. W dobie wychodzenia z kryzysu po pandemii takie zabezpieczenia dla polskich rolników mogą mieć kluczowe znaczenie, ponieważ wszystkie kraje będą chciały wykorzystać kryzys w walce o swoje interesy” – stwierdził szef resortu rolnictwa.
Minister poinformował, że trwają prace nad nowym projektem ustawy, który także będzie poselskim. W tym projekcie znajdzie się większość zapisów, które były w poprzedniej ustawie. Jak mówił, problem polegał na tym, że po przyjęciu poprawek przez Senat, nie było możliwości ujednolicenia, jeżeli chodzi o zapisy ustawy o ochronie zwierząt i nowo powstającej Inspekcji Ochrony Zwierząt, a chcielibyśmy, aby one weszło w życie w tym samym czasie.
Po drugie część tych „dobrych” poprawek, które zgłosił Senat nie nadawało się do przyjęcie z powodów legislacyjnych, „chociaż część z nich szła w tym samym kierunku, o którym my myśleliśmy”. To wszystko spowodowało że jest w tej chwili tworzony nowy projekt, który będzie ujednolicał prawo, jeżeli chodzi o ochronę zwierząt i powołanie Inspekcji, a oprócz tego będziemy dostosowany do prawa unijnego – wyjaśnił Grzegorz Puda.
Odnosząc się do protestów Agrounii – powiedział, że każdy ma prawo do protestów, „Tylko ja bym zachęcał, żeby rozmawiać merytorycznie, a ulica do takich rozmówi nie jest najlepszym miejscem” – zaznaczył. (PAP)
autor: Anna Wysoczańska