Nazywanie propozycji Ministerstwa Zdrowia dot. walki z pandemią strategią jest na wyrost, wymagają one przepracowania; prawdziwego planu nie ma – uważa marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Polska pozostaje nadal jednym z najbezpieczniejszych krajów Europy, ale ryzyko eskalacji jest wysokie – skomentował w niedzielę na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski najnowsze dane Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC).
Grodzki w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami, pytany o ten wpis ocenił, że te słowa są „małe pocieszenie”. Przypomniał o wystosowanym przez niego i polityków KO apelu do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego dot. wzrostu liczby zakażonych. Mówił, że „gdy było 200-300 przypadków dziennie zamykaliśmy cały kraj z ogromnymi skutkami politycznymi i społecznymi, a gdy tych przypadków jest wielokrotnie więcej z możliwością wzrostów, rząd zajmuje się sam sobą”.
Marszałek Senatu przekonywał, że najpierw rozbudzono w Polakach potrzebę zaszczepienia się, a potem okazało się, że nie są one dla nich dostępne, więc obywatele czekają na nie „jak na pomarańcze z Kuby na święta w czasie PRL”. „To kuriozalne i śmieszne” – ocenił Grodzki.
Dodał, że bardzo niepokoi go – jak ocenił – „brak planu, strategii walki z pandemią, podczas gdy liczby dotyczące zakażeń w stosunku do wolnych respiratorów są porażające”.
Proszony o ocenę strategii ministra zdrowia, Grodzki powiedział, że „ta strategia jest krytykowana przez większość tych, którzy się na sprawie znają”. Zaznaczył, że niepokój budzi zwłaszcza rezygnowanie z badania osób bezobjawowych, którzy bezwiednie zakażają innych, powodując, że „pandemia się rozkręca”. Mówił też o przepełnieniu szpitali zakaźnych i zagrożeniu, jakie wynika z możliwego nałożenia się na siebie pandemii i szczytu zachorowań na grypę.
„Nazywanie tego, co zaproponowano strategia jest zdecydowanie na wyrost, to wymaga przepracowania” – ocenił marszałek Senatu.
W poniedziałek badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 1306 osób wobec piątkowego rekordu 1587. Resort poinformował w poniedziałek też o śmierci kolejnych 15 chorób. Łącznie od 4 marca, czyli początku epidemii w Polsce, zakażenie potwierdzono już u 88 636 osób. Zmarło 2447 zakażonych, wyzdrowiało 68 420. Komentując te dane rzecznik MZ powiedział, że do takich wyników musimy się w ciągu najbliższych dni przyzwyczaić. (PAP)