Wolność słowa? Nie dla lekarza!

Karol Kwiatkowski20 września, 20205 min

Kolejny lekarz został wezwany na posiedzenie Komisji Etyki Lekarskiej za wygłaszanie swoich opinii, które niekoniecznie są zgodne z oficjalną linią rządu i WHO. Tym razem została wezwana Anna Kołodziejska.

Anna Kołodziejska to, jak sama o sobie pisze: lekarz, artysta, podróżniczka, sportowiec, multimedalistka Taekwondo, Boksu, Kickboxingu (reprezentantka Kadry Narodowej), autorka książki podróżniczej „Gruzja welocypedem”, podróżniczo-okołomedycznej „Chirurgicy w Nepalu”, mini podrecznika z przymrużonym okiem- „Nie bądź Grubasem”, autorka artykułów m.in. dla czasoposma „Charaktery”, „Zdrowie bez Leków”, „Angora” i.in.  – Nade wszystko oddana pasjom kobieta. Dzięki temu możesz mieć pewność, że piszę niezależnie. Dla ludzi. Bliżej pacjentów. Jestem „ludzkim” lekarzem. – zapewnia na swojej stronie w mediach społecznościowych.

Właśnie takie pismo (powyżej na zdjęciu) otrzymała pani Anna i oto jej reakcja:

„Wolność słowa?
Nie dla lekarza!
Lepiej siedzieć cicho. Bezpieczniej.
Inaczej można stracić pracę. Albo prawo do jej wykonywania.

Nie zgadzam się na wszystko co się dzieje dookoła.
Nie wyobrażam sobie przestać być lekarzem.
Nie chcę pozbawić się prawa do własnych poglądów i zdania.
Dlaczego ktoś miałby kazać mi wybierać?

Są miejsca na świecie, gdzie każde działanie obywatela podlega ścisłej kontroli. Są państwa do których nie można swobodnie przyjechać. Granice, których nie sposób opuścić. Informacje ze świata są blokowane. Internet cenzurowany. Kontakt między obywatelami ograniczany. Są miejsca w których wolność to fikcja. Coraz więcej takich miejsc.
Korea Północna- skrajny przypadek. Kto wie jak oni zaczynali. A teraz rząd podaje, że prawa człowieka nie są tam łamane, bo przecież obywatele chcą. Sami wybrali „Pana”.

Gdyby za wyrażanie opinii miała spotkać Cię kara- czy mówiłbyś co myślisz?
Gdyby samodzielne myślenie było przestępstwem- czy łamał byś prawo?

Za poglądy i własne zdanie sama znalazłam się pod „ostrzałem”.
Szanuję tych, którzy mieli odwagę podpisać się pod skargami. Trochę mniej anonimowych „zaniepokojonych”. Nie oceniam. Ale proszę o refleksję.

Sami na siebie kręcimy bata. Tu nawet nie trzeba było Nam „Pana”.

Człowiek na człowieka donosi. Człowiek człowieka ukarze. Nastanie zmowa milczenia. Ust pozamykanych strachem. Jedyna słuszna prawda to będzie ta narzucana.

Czy w takim świecie chcecie żyć?”

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk