Jak PiS zaplanował przejęcie władzy w Przemyślu

Magdalena Targańska1 września, 202015 min

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że negując wszystko co zaproponuje Prezydent Miasta Przemyśla – Wojciech Bakun, radni PiS, Regia Civitas, SLD oraz radna niezależna Monika Różycka chcą doprowadzić do skrócenia kadencji Rady Miejskiej i samego włodarza, a tym samym przejąć władzę w mieście. Na Facebooku, na profilu Kukiz’15 – Przemyśl opublikowano list, którego adresatem jest marszałek Marek Kuchciński.

Na sesji Rady Miejskiej Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun nie uzyskał od radnych absolutorium. Sytuacja jest poważna, bo jeśli prezydent dwukrotnie nie uzyska absolutorium, wówczas mieszkańcy w referendum podejmują decyzję czy prezydent ma zostać na swoim stanowisku, czy ma być odwołany.

Marek Kuchciński, Szanowny Panie Marszałku, Zgodnie z poleceniem przedstawiam wstępną strategię dotyczącą przeprowadzenia zmian organizacyjnych w przemyskim PIS-ie pod kątem przejęcia władzy w Radzie Miejskiej oraz na stanowisku Prezydenta Miasta Przemyśla.
Dalej na kilku stronach A4 jest dokładne opisanie co należy zrobić, aby obalić Wojciecha Bakuna i radnych, którzy go popierają. Pierwsze dwa punkty tego listu to cel planu. Dalsze punkty – jak go osiągnąć.
„Przechodząc do meritum wypowiedzi uważam, że należy: 1. Przejąć Radę Miejską w Przemyślu – należy rozważyć tylko czas takiego kroku. Uważam że II połowa 2020 r. (po sesji absolutoryjnej) albo początek 2021 r. to czas na ostateczne decyzje. W tym przypadku czas nie gra na naszą korzyść. Doprowadzenie do zmian w radzie należy wcześniej przygotować pod kątem merytorycznym i medialnym. Powinno się umiejętnie zaatakować Ewę Sawicką i koalicję rządzącą Przemyślem cedując winę za złe wykonywanie swoich obowiązków, żeby ludzie wiedzieli, że mieliśmy powody” – pisze na wstępie działacz przemyskiego PiS-u.
Zmusić Bakuna do ustępstw, ewentualnie dogadać się z nim
Działacz PiS-u w swojej strategii przedstawia co zrobić z prezydentem Bakunem:

„Zmusić Bakuna do ustępstw ew. dogadać się z nim. Bakun na każdym kroku (poza uderzaniem w PiS) nawoływał i nadal to robi (pomimo faktycznych ruchów np. kadrowych zaprzeczających sobie) do jedności, żeby wszyscy odrzucili szaty partyjne etc. i inne patetyzmy (niemniej politycznie i medialnie działające). (…) Mieszkańcy Przemyśla chcieliby mieć komfort psychiczny, że żyją w mieście, gdzie politycy działają wspólnie i dla nich (tak rozgrywa piłkę Bakun). PiS powinien pójść tą drogą. Powinniśmy pokazać, że jesteśmy ludźmi (jak inni) i że chcemy jak najlepiej dla mieszkańców Przemyśla (osobiście tak myślę). Lider powinien być powiewem świeżości i nadzieją na zmianę w polityce. Musi udowodnić, że nie zależy mu na partyjnych ustawkach tylko na mieszkańcach miasta i że jest ponad tym czym ludzie wręcz gardzą tj. ponad politycznymi podziałami (jakkolwiek patetycznie to brzmi). Powinniśmy zapomnieć o tym co było i działać. Oczywiście trzeba się przygotować na scenariusze:co gdy Bakun się zgodzi? Co jeżeli pomimo wyciągniętej ręki się nie zgodzi?

Jak odmówi będziemy oczyszczeni z pomówień o brak woli pomocy tonącemu miastu z Bakunem u steru. A jak się zgodzi, możemy wywalczyć dużo w obowiązkowej umowie koalicyjnej. I kategorycznie powinniśmy trzymać się tych zapisów. Musimy mieć opracowanych co najmniej kilka wariantów strategii ma przyszłość a nie działać spontanicznie, bo to jest bez przyszłości. Takie podejście do sytuacji w mojej ocenie wytrąciło by Bakunowi oręż z ręki i nie dało by przyszłości argumentów do grania nimi. Sami byśmy mu to naszymi działaniami wyprzedzającymi uniemożliwili. Należy opracować krok po kroku model przejęcia władzy i rozwiązań na to co potem. Jeżeli taka droga nie byłaby odpowiednia musimy rozstrzygnąć czy czekamy do wyborów samorządowych czy dążymy do odwołania Bakuna siłowo. Referendum, komisarz a po drodze RIO?”

To tylko część z zapisów kilkustronicowej strategii. Całość listu do Marka Kuchcińskiego załączamy w galerii.

Komentarz Wojciecha Bakuna – Prezydenta Miasta Przemyśla

Według Bakuna plan jest realizowany od jakiegoś czasu. Zaczęło się od wyciągnięcia jednej osoby (Moniki Różyckiej – przyp. red.), aby PiS, Regia Civitas, SLD mieli większość, dalej odwołanie Ewy Sawickiej – przewodniczącej Rady Miasta, nieudzielenie absolutorium dla niej oraz przejęcie wszystkich funkcji w mieście.

Bakun zapytany o to czy Prawo i Sprawiedliwość próbuje się z nim „dogadać” odpowiedział, że nie. Próbują to zrobić siłowo.

Od czego to wszystko się zaczęło?

„Punkty planu są realizowane po kolei, chociaż nie wszystkie. Na pewno plan 12 radnych, którzy będą przeciwko wszelkim propozycjom i uchwałom prezydenta został wdrożony w życie na sesji w czerwcu, gdzie radna, której nie było przez prawie rok pojawiła się na sesji, na której to zostali zmienieni przewodniczący rady miejskiej, przewodniczący komisji, poza jednym. To wszystko było przygotowane wcześniej” – komentuje Tomasz Leszczyński, radny Wspólnie dla Przemyśla.

„Zachowania radnych, czyli np. że tylko jeden radny zabiera głos, pozostali nie prowadzą profili na Facebooku, nie wypowiadają się w żadnych kwestiach na sesjach rady – to wszystko miało miejsce do stycznia tego roku. Później wszystko się zmieniło. Radni, którzy wypowiadali się sporadycznie nagle zaczęli zabierać głos. To jest wypełnienie tego planu, który jest przedstawiony w piśmie pana Zaleszczyka” – dodaje radny Wspólnie dla Przemyśla.

Do całej sytuacji odniósł się na Facebooku Tomasz Zaleszczyk – rzekomy autor listu do marszałka Kuchcińskiego.

Aby rozwiać wątpliwości czy podpis należy do Tomasza Zaleszczyka czy nie, radni Wspólnie dla Przemyśla zwrócili się o pomoc do grafologa. – Ocena ma być podana w najbliższych dniach – zapewnił Leszczyński.

– Problem jest taki, że ten plan pokrywa się z rzeczywistością i jak wskazuje pan Zaleszczyk – próba pisania o tym co miało miejsce w przeszłości, wpłynięcie na formę tego pisma przez osoby trzecie moim zdaniem jest śmieszne. Jest jasno pokazane jakie mają cele – odebranie władzy prezydentowi i radnym popierającym prezydenta. Są podane przykłady w jaki sposób należy to zrobić i to się dzieje – podsumowuje radny.

Co dalej?

– Mają plan i go realizują, ale mogą go zrealizować tylko do pewnego momentu – rozpisania referendum lub wprowadzenia komisarza. Ta druga opcja nikomu nie jest na rękę, ponieważ komisarz zatrzyma wszystkie inwestycje w mieście – twierdzi Leszczyński.

Według Tomasza Leszczyńskiego, koalicji PiS, RC, SLD i niezrzeszonej Monice Różyckiej zależy, aby doprowadzić do referendum o odwołanie prezydenta.

Do referendum w Przemyślu musiałoby pójść ok. 14 tys. osób. A więc pojawiają nam się dwie opcje:

  1. Jeżeli do referendum nie pójdzie wymagana liczba osób to referendum upada i spór o absolutorium dla prezydenta nie jest rozstrzygnięte.
  2. Jeśli pójdzie wymagana liczba osób i więcej osób opowie się za odwołaniem prezydenta to zostaną rozpisane nowe wybory prezydenckie. Jeśli jednak mieszkańcy opowiedzą się za prezydentem – zostaje odwołana Rada Miejska i są rozpisane nowe wybory do rady.

Jeśli chodzi o kandydata na prezydenta, o czym jest napisane też w piśmie, musi pojawić się ktoś nowy, świeży, ktoś kto zainteresuje ludzi, dokładnie tak jak to miało miejsce z Wojciechem Bakunem. Był świeżą osobą, rozpoznawalną jako polityk i jako przedsiębiorca, lokalnie działał bardzo prężnie, miał poparcie ludzi młodych, niezepsutych politycznie, co przekłada się na fajne inicjatywy społeczne, a z tym PiS przegrało w 2018 roku – dodaje radny Wspólnie dla Przemyśla.

Jak można zauważyć to jeszcze nie koniec sprawy Prezydenta i Rady Miejskiej w Przemyślu. Będziemy się temu przyglądać i na bieżąco państwa informować.

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk