Jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią, kiedy zachorowania na koronawirusa będą nakładać się na grypę; wtedy nowy minister będzie musiał już być wdrożony – powiedział w środę ustępujący minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Na uwagę, że liczba zakażeń utrzymuje się na wysokim poziomie, a on od początku był wiodącą postacią w walce z koronawirusem, Szumowski odpowiedział, że musiałby pozostać na stanowisku jeszcze kolejny rok, tymczasem jego dżentelmeńska umowa z premierem zakładała odejście już w lutym, przed wybuchem epidemii.
„Moim zdaniem system jest przygotowany, wszystkie tryby machiny już pracują. Mój następca wchodzi w już istniejący aparat laboratoriów, szpitali i myślę, że ta machina jest dobrze przygotowana, na ile to możliwe. Tym bardziej, jeśli zmieniać ministra zdrowia to teraz, a nie jesienią, bo wtedy już będzie musiał być wdrożony, będzie musiał funkcjonować w tym aparacie” – podkreślił.
Poinformował też, że miesiąc temu ponowił rozmowę z premierem na temat swojej rezygnacji, a dwa tygodnie temu padły konkretne daty. Zapewnił też, że nie było w rządzie nacisków, żeby odszedł.
Pytany, dlaczego ze swoją rezygnacją nie poczekał na rekonstrukcję rządu, stwierdził: „Pytanie, kiedy będzie rekonstrukcja. To zawsze jest sprawa na poziomie dużej polityki. Pamiętajmy, że to są rozmowy koalicyjne, to jest znacznie wyżej niż ministerstwo, rząd, to jest polityka trzech partii. Może to być wrzesień, październik. W tym momencie ministerstwo musi być już stabilne” – zauważył Szumowski.
Odnosząc się do osób, które są wymieniane jako potencjalni następcy Stanisława Karczewskiego i prof. Wojciecha Maksymowicza, podkreślił, że obaj są doświadczeni, są w służbie zdrowia od lat i obaj pasowaliby na to stanowisko. Zastrzegł jednak, że decyzja w tej sprawie należy do premiera, a on może jedynie podzielić się z nim swoją opinią.
Jak mówił, rozmowy z potencjalnymi kandydatami trwają, a decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział we wtorek, że do końca przyszłego tygodnia przedstawi nazwisko nowego ministra zdrowia. (PAP)
Autor: Karolina Mózgowiec
One comment
jakub
19 sierpnia, 2020 at 1:20 pm
Co się stało we Włoszech?
1. W całych Włoszech umieralność była taka jak w poprzednich latach.
2. Były tylko dwa miasta w jednym regionie w którym wystąpiła nadumieralność. Lombardia. Bergamo i Brescia.
3. W tych miastach były przeprowadzana na dużą skalę masowe szczepienia przeciwko grypie dla osób starszych. Szczególnie w domach opieki społecznej.
4. Gdy zaczęto rozpoznawać zakażenia koronawirusem podano najpierw pacjentom paracetamol. Jako lek przeciwgorączkowy.
5. Następnie podano antybiotyki – co było zupełnie nieskuteczne ze względu na to że infekcja była przecież wirusowa.
6. Kolejną rzeczą, którą zrobiono było przeniesienie osób chorych ze szpitali do domów pomocy społecznej.
7. Spowodowało to gwałtowny wzrost zachorowań w tych placówkach
8. w Włoszech byla Kampania strachu. Doktor Spezziani. Jestesmy okłamywani. Szpitale są puste.Wirusa już nie ma.
9. Chcemy wrócić do normalnego życia, ale rząd chce wprowadzić kolejne lockdown na jesieni.
Każdy powinien sobie wyrobić własne zdanie na temat co wydarzyło się we Włoszech.
10. Ile osób zmarło na Covid-19? Spytano doktora Spezziani. Nie wiadomo. Gdyz byla rekomendacja z urzędu kwalifikowania ludzi zmarłych jako zmarłych na Covid.