Prezydent Władimir Putin poinformował we wtorek, że w Rosji zarejestrowano szczepionkę na koronawirusa. Zapewnił, że jedna z jego córek przyjęła preparat i czuje się dobrze. Jak wyjaśniło ministerstwo zdrowia, chodzi o preparat instytutu im. Gamalei w Moskwie.
Zapewnił, że jedna z jego córek przyjęła preparat „i w tym sensie, wzięła udział w eksperymencie”. Opisywał, że po przyjęciu preparatu miała podwyższoną temperaturę do 38 stopni, następnego dnia – powyżej 37 stopni, a po drugim zastrzyku czuła się już dobrze. „U wielu ludzi w ogóle nie ma żadnych objawów” i podniesionej temperatury, „wszystko odbywa się tak, jakby w ogóle niczego nie robiono” – opisywał.
Putin ma dwie córki: Marię, urodzoną w 1985 roku i młodszą o rok Katierinę.
Rosyjska szczepionka nosi nazwę Sputnik V. „To jedna z pierwszych szczepionek na świecie, której skuteczność i bezpieczeństwo zostało potwierdzone” – powiedział na spotkaniu z Putinem minister zdrowia Michaił Muraszko.
Preparat produkowany jest w centrum im. Nikołaja Gamelei, podległym ministerstwu zdrowia oraz przez firmę Binnofarm. „Rozpocznie się stopniowe wprowadzenie szczepionki do obiegu cywilnego” – zapowiedział Muraszko, wymieniając jako pierwsze grupy lekarzy i nauczycieli. Szczepienie tych grup może rozpocząć się na przełomie sierpnia i września.
Z kolei władze Moskwy wymieniły datę 1 stycznia 2021 roku jako wprowadzenie preparatu do powszechnego wykorzystania. Putin wspomniał na naradzie, że szczepienie będzie dobrowolne.
Według resortu zdrowia szczepionka podawana w dwóch dawkach skutkuje odpornością na koronawirusa w ciągu maksymalnie dwóch lat.
Wcześniej Stowarzyszenie Organizacji Badań Klinicznych, zrzeszające podmioty zaangażowane w badania kliniczne w Rosji zaapelowało o odroczenie rejestracji szczepionki aż do czasu zakończenia trzeciego etapu badań klinicznych. Niemniej, urząd nadzorczy RosZdrawnadzor nie zgodził się z tymi zastrzeżeniami.
(PAP)