Kosiniak-Kamysz ocenił orędzie Andrzeja Dudy

Magdalena Targańska6 sierpnia, 20204 min

Nie było spektakularne, nie było nic nowego, nie było żadnej ciekawej zapowiedzi, jak odbudować wspólnotę, przynajmniej nie dzielił, jak w kampanii wyborczej – stwierdził w czwartek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oceniając orędzie prezydenta Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Narodowym.

Kosiniak-Kamysz ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że orędzie prezydenta Dudy „nie było spektakularne, nie było nic nowego, nie było żadnej ciekawej zapowiedzi, jak odbudować wspólnotę”. „Tego pan prezydent nie zaproponował. Uszanował wszystkich, uszanował wszystkich kandydatów (na prezydenta) i ich wyborców, ale nie powiedział, w jaki sposób chce zmieniać tę rzeczywistość, nie powiedział, co zrobi, żeby ta podzielona Polska, chociaż na jakieś elementy była w stanie zgodzić się wspólnie” – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Według niego, pewnym sprawdzianem deklarowanej przez prezydenta w orędziu woli prowadzenia dialogu i szukania porozumienia byłoby m.in. zainteresowanie się głowy państwa projektem Koalicji Polskiej ws. nowelizacji ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, w której zaproponowano wybór RPO przez organizacje pozarządowe.

„Zobaczymy, czy pan prezydent poprze tę ustawę o wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich, którą wczoraj (w środę) do niego wysłaliśmy. I to byłby dobry punkt, żeby wokół polskich spraw, tu w Sejmie popierać mądre ustawy, (takie jak) o emeryturze bez podatku, o sędziach pokoju, o Rzeczniku Praw Obywatelskich, czy o obniżce VAT” – oświadczył. Dodał do swoich oczekiwań wobec głowy państwa, także wspólne reformowanie służby zdrowia.

Pytany, czy „bojkot” zaprzysiężenia prezydenta Dudy przez Koalicję Obywatelską był błędem, lider ludowców zaznaczył, że Koalicja Polska tego nie uczyniła. „Uważam, że normalnością jest uczestniczyć w Zgromadzeniu Narodowym, jak się jest jego częścią” – dodał.

Odniósł się też do pytania, czego oczekuje od drugiej kadencji prezydenta Dudy. „Że będzie zupełnie inna, niż poprzednia. Byłoby dobre dla całej Polski, ale wielkiej wiary w to nie mam, bo nie dał szansy (prezydent), żeby tę wiarę dzisiaj mieć, i żeby była ona głęboka” – odpowiedział.

Pytany, czy jego zdaniem czwartkowe orędzie nie było ciągiem dalszym kampanii wyborczej prezydenta, Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że w wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym Andrzej Duda „przynajmniej już nie dzielił, tak jak w kampanii”. „Bo w kampanii padały bardzo obraźliwe słowa z jego ust i bardzo dzielące. Tego przynajmniej nie było” – podkreślił. (PAP)

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk