Dworczyk o szczycie w Brukseli i Grupie V4

Magdalena Targańska20 lipca, 20206 min

Dzisiejsza solidarność i dobra współpraca z naszymi partnerami w Grupie V4 powoduje, że nasze stanowisko jest bardziej słyszane i brane pod uwagę, i skutecznie potrafimy zabiegać o sprawy w Europy Środkowo-Wschodniej – oświadczył w poniedziałek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

W Brukseli trwa szczyt UE ws. finasów Unii na lata 2021-2027. Przywódcy UE są blisko porozumienia w sprawie nowego wieloletniego budżetu i funduszu odbudowy po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. W nocy z niedzieli na poniedziałek udało się przełamać opór tzw. oszczędnych państw, nieco obniżając wysokość grantów, jakie trafią głównie do krajów Południa – podały źródła w Brukseli.

W poniedziałek Dworczyk był pytany w TVP 1 o najnowsze doniesienia z Brukseli, czy jest jakiś „światełko w tunelu” i czy będzie porozumienie w sprawie tego budżetu i funduszu odbudowy. W odpowiedzi minister zwrócił uwagę, że to „najdłuższy chyba w historii” szczyt, bo trwa cztery dni i „cały czas konsensusu nie ma” oraz wskazał na „niezwykłą aktywność” szefa polskiego rządu.

„Ponad 200 spotkań w różnych formatach, premier Mateusz Morawiecki jest niezwykle aktywny, pokoje polskiej delegacji są odwiedzane przez bardzo wielu polityków europejskich, drzwi się nie zamykają” – podsumował. Dodał, że „najbardziej ścisła współpraca ma miejsce w formacie V4 (Grupy Wyszehradzkiej)”.

Odnosząc się do ewentualnego osiągnięcia porozumienia na szczycie, ocenił, że go do tej pory nie ma, gdyż rozmowy dotyczą „gigantycznego budżetu”, przypomniał, że chodzi o ponad 1,8 biliona euro, co według niego „budzi olbrzymie emocje”.

„Nie ma tutaj takich podstawowych uzgodnień, zarówno co do alokacji tych środków, jak i nadzoru, i wydatkowania. Jeden z poważnych problemów dotyczy wielkości budżetu, który ma być przekazany na odbudowę Europy po COVID-19” – przypomniał.

Wskazując na „pojawiającą się” kwestię praworządności, Dworczyk zaznaczył, że „nie możemy się absolutnie zgodzić na jakieś niejasne kryteria i uznaniowość, która by powodowała, że niektóre silniejsze kraje Unii będą politycznie ten instrument wykorzystywały do narzucania innym krajom swojej woli”.

Pytany o „siłę” Grupy V4, czy jej głos ma wpływ na decyzje na szczycie w Brukseli, Dworczyk zwrócił uwagę, że nawet na zdjęciach w mediach społecznościowych widać premiera Morawieckiego, czy innych przedstawicieli Grupy Wyszehradzkiej rozmawiających z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Emmanuelem Macron, czy z innymi „najważniejszymi politykami Unii Europejskiej”.

Według Dworczyka państwa skupione w Grupie V4 są dzisiaj „rzeczywiście solidarne” i przypomniał, że nie zawsze tak było. „W czasach rządów naszych poprzedników, ta solidarność w ramach Grupy V4, czy współpraca z krajami bałtyckimi bardzo różnie wyglądała. Więc dzisiejsza solidarność i dobra współpraca z naszymi partnerami, powoduje to, że nasze stanowisko rzeczywiście jest bardziej słyszane i brane pod uwagę, i skutecznie potrafimy zabiegać o sprawę w Europy środkowo-wschodniej” – oświadczył Michał Dworczyk.

Europoseł PiS Joachim Brudziński w Programie Trzecim Polskiego Radia ocenił, że po ostatniej nocy, kiedy toczyły się negocjacje dotyczące unijnego budżetu „optymizm jest znacznie większy”. Pytany o kwestie praworządności ocenił, że jest to hasło, które ma być „kijem, służącym silniejszym państwom do wywierania presji na państwa słabsze, z Europy Środkowo-Wschodniej”.

Cały pakiet finansowy, nad którym od piątku trwają negocjacje w Brukseli – według wstępnej propozycji – miał wynosić około 1,82 bln euro. Na sumę tę miał składać się fundusz odbudowy ze skutków kryzysu związanego z koronawirusem wynoszący 750 mld euro oraz budżet UE na lata 2021-2027 w wysokości 1,074 bln euro. Ta druga liczba ma pozostać bez zmian w propozycji Michela. (PAP)

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk