Poglądy antyszczepionkowe są antyspołeczne – mówi prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Jego zdaniem, postępowanie takich ruchów jest wrogie społeczeństwu.
Prof. Simon ocenił, że „szczepionki są u nas jakby tępione”, chociaż „to nie tylko polska specyfika”. – Nie ma idealnych szczepionek. Każda daje jakieś powikłania. I mówiący te słowa jest przykładem, bo dostałem wstrząsu po jednej ze szczepionek na grypę. Teraz się szczepię systematycznie, co roku, płacąc – bo musimy płacić w szpitalu, mimo że w wielu krajach obowiązkowo bezpłatnie każdy pracownik służby zdrowia otrzymuje szczepionkę, aby móc wejść do szpitala – powiedział w rozmowie z portalem Menedżer Zdrowia.
– Natomiast u nas są niedopuszczalne głupstwa i bzdury się opowiada. Każdy jest mądry – „bo mojemu dziecku zaszkodzi, bo jakiś autyzm”. Ludzie nie wiedzieli, co to jest autyzm; autyzmów jest kilkanaście, ale mówi się ogólnie o wszystkim. Na podstawie jakichś fałszywych badań, wycofanych itd. – mówił lekarz.
Państwo powinno brutalnie walczyć z tego rodzaju poglądami, bo to jest antyspołeczne, wrogie społeczeństwu postępowanie – niezależnie kto rządzi – powiedział prof. Krzysztof Simon, nawiązując do tzw. ruchów „antyszczepionkowych”. – Każdy oczywiście może decydować się nie szczepić. Ale musi w związku z tym podjąć ryzyko, że jak zachoruje, sam za siebie płaci za leczenie. Jak zakazi inną osobę, która nie może być szczepiona (…) to niech płaci za nią odszkodowanie – podkreślił kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Jego zdaniem „państwo powinno brutalnie walczyć z tego rodzaju poglądami” – Bo to jest antyspołeczne, wrogie społeczeństwu postępowanie – niezależnie kto rządzi. Każdy oczywiście może decydować się nie szczepić. Ale musi w związku z tym podjąć ryzyko, że jak zachoruje, sam za siebie płaci za leczenie. Jak zakazi inną osobę, która nie może być szczepiona, bo ma niedobór odporności, ale żyje tylko dlatego, że w środowisku nie ma danej choroby, to niech płaci za nią odszkodowanie. Jeśli ta osoba będzie miała jakiś ciężki uraz, pochorobowy jakiś problem, będzie sparaliżowana, niech płaci za jej opiekę, za pielęgniarkę, za inne wszystkie rzeczy i płaci mu rentę. I wtedy to jest demokratyczne podejście. A to nie jest tak: ja się nie szczepię, zakażę inne osoby, a potem niech się inni obywatele martwią, niech się składają na to wszystko. Na tym polega demokracja, że ponosimy konsekwencje swoich czynów – podkreślił ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
One comment
Tuning
18 lipca, 2020 at 11:16 pm
Taki profesor z Simona jak z mysiej ci.. y worek na mąke. Simon powinien płacić spory podatek od własnej głupoty i głupot które gada.