Władze hiszpańskie wydały nakaz, aby zapobiec przenoszeniu wirusa na ludzi przez zwierzęta po pozytywnym wyniku testu u siedmiu pracowników – podaje SkyNews.
Prawie 100 tys. norek zostanie poddanych ubojowi na farmie we wschodniej Hiszpanii po tym, jak odkryto, że większość zwierząt została zakażona koronawirusem. Gospodarstwo w miejscowości La Puebla de Valverde w regionie Aragonii, 200 km na wschód od Madrytu, zwróciło uwagę władz po tym, jak w maju uzyskano pozytywny wynik badania żony jednego z pracowników. Joaquin Olona, szef departamentu rolnictwa Aragonii, powiedział w czwartek dziennikarzom, że siedmiu robotników rolnych uzyskało wynik pozytywny, w tym mąż kobiety.
Władze nakazały ubój wszystkich 93 000 norek, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa na więcej ludzi. Kilka tygodni temu władze początkowo nakazały odizolowanie zwierząt. Jednak po kilku rundach testów zdecydowali, że norek hodowanych w celu pozyskania futra należy ubić. Aż 80% próbek zwierząt uzyskało wynik pozytywny.
Kierownictwo Secapiel, firmy prowadzącej jedyną w regionie fermę norek, nie chciało skomentować tej sytuacji. Firma otrzyma rekompensatę finansową za ubój, poinformowały władze.
Przypadki norek z koronawirusem zidentyfikowano również w Danii, największym na świecie producencie, oraz w Holandii. Chociaż zwierzęta nie wykazywały żadnych objawów, setki tysięcy poddano ubojowi, aby zapobiec zarażeniu rolników.