W wystąpieniu z okazji Dni Niepodległości prezydent Donald Trump obiecał pokonanie „radykalnej lewicy”. Potępił także obalanie pomników niektórych postaci z historii USA na fali antyrasistowskich protestów. Chwalił również swój rząd za walkę z koronawirusem.
„Amerykańscy bohaterowie pokonali nazistów, faszystów, komunistów i terrorystów, ocalili amerykańskie wartości(…) Teraz my pokonamy radykalną lewicę, marksistów, anarchistów, wichrzycieli i szabrowników” – powiedział w sobotę wieczorem czasu miejscowego Trump podczas uroczystości w ogrodach Białego Domu.
Trump potępił obalanie pomników niektórych postaci z historii kraju na fali ostatnich antyrasistowskich protestów. „Nie pozwolimy na to, by wściekły tłum obalał nasze pomniki i wymazywał naszą historię” – podkreślił prezydent.
„Zawsze byli tacy, którzy próbują kłamać na temat przeszłości, aby zdobyć władzę. Ci, którzy kłamią na temat naszej historii (…) chcą, abyśmy wstydzili się tego, kim jesteśmy” – powiedział Donald Trump i dodał, że „ich celem jest demontaż” państwa.
W swym wystąpieniu prezydent dużo miejsca poświęcił walce z pandemią koronawirusa. Chwalił działania swego rządu. „Osiągnęliśmy duży postęp. Nasza strategia przynosi dobre rezultaty” – powiedział Trump. Jego zdaniem „99 proc. przypadków infekcji w USA było „zupełnie nieszkodliwych”.
Agencje przypominają, że od wielu dni USA, a zwłaszcza południowe i zachodnie stany, zmagają się z gwałtownym wzrostem zachorowań na Covid-19. W ostatnich trzech dniach dobowa liczba nowych infekcji przekraczała 50 tysięcy, co stanowi rekordowy poziom od początku pandemii.
Stany Zjednoczone, jak dotąd kraj najbardziej dotknięty chorobą na świecie, wykryły u swoich obywateli prawie 2,8 miliona przypadków choroby. Na Covid-19 zmarło już w USA około 130 tysięcy osób.
Donald Trump ponownie oskarżył Chiny, że ponoszą winę za rozprzestrzenienie się koronawirusa na cały świat.
„Chiny muszą zostać za to w pełni pociągnięte do odpowiedzialności” – podkreślił prezydent USA. (PAP)