Bardzo niewiele osób na Węgrzech zaraziło się koronawirusem: z ponad 10 tys. osób tylko u trzech wykryto zakażenie – wykazały opublikowane w środę badania przesiewowe przeprowadzone przez cztery węgierskie uczelnie.
Z badań krwi wynika natomiast, że w momencie ich przeprowadzenia 70 osób miało w organizmie przeciwciała koronawirusa, a więc przebyło już zakażenie i było uodpornionych na koronawriusa.
Jak podkreślali wcześniej specjaliści, tak niski wskaźnik jest z jednej strony dobry, bo udało się uniknąć przeciążenia systemu opieki zdrowotnej, z drugiej zaś niekoniecznie, bo oznacza, że niewiele osób się uodporniło i można się liczyć z drugą falą zakażeń, trzeba więc zachowywać ostrożność.
Wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego (KSH) Kornelia Mag powiedziała, że do badań wytypowano prawie 18 tys. osób powyżej 14. roku życia z 489 miejscowości, tylko żyjących w gospodarstwach domowych, a więc nie w domach opieki, internatach czy szpitalach. Część odmówiła poddania się testowi lub nie udało się z nimi nawiązać kontaktu.
Prawie wszyscy, którzy poddali się badaniu, wypełnili też kwestionariusz z takimi pytaniami jak: czy spotkał się pan/i z kimś objętym kwarantanną, a także z pytaniami o palenie, nadwagę itp.
Csaba Lengyel z Centrum Klinicznego w Segedynie powiedział, że wśród osób zakażonych dominowali ludzie powyżej 50. roku życia, a wśród tych, którzy już przebyli zakażenie, nie stwierdzono dominacji żadnej grupy wiekowej. Niemal jednakowa była też liczba zakażonych kobiet i mężczyzn.
Według rektora Uniwersytetu Semmelweisa w Budapeszcie Beli Merkelya badanie wykazało, że palenie i otyłość nie były czynnikami zwiększającymi ryzyko zakażenia, były nim natomiast choroby przewlekłe, przede wszystkim serca, nadciśnienie oraz przewlekłe choroby płuc, wątroby i nerek.
Na podstawie kwestionariuszy stwierdzono też, że najczęstszym objawem zakażenia koronawirusem jest zaburzenie węchu i smaku oraz ból mięśni.
Badania przeprowadzono 50 dni po wprowadzeniu restrykcji w związku z pandemią, gdy krzywa zakażeń w kraju już spadała.
Portal Index.hu podkreślił, że były to pierwsze na świecie reprezentatywne badania dotyczące koronawirusa testami PCR i próbek krwi. Wykonywało je ok. 1500 lekarzy, pielęgniarek i studentów.
Według Merkelya koronowirusowi nie sprzyja temperatura powyżej 25 stopni, może natomiast dojść do drugiej fali zakażeń we wrześniu-październiku, gdy dzieci pójdą do szkoły.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)