Ze wspaniałego poruszenia, które złożyło się na kampanię prezydencką powstanie ruch społeczny i obywatelski w formie stowarzyszenia o nazwie „Polska 2050” – zapowiedział we wtorek kandydat na prezydenta w niedzielnych wyborach Szymon Hołownia.
Dodał, że od kiedy ukończył 18 lat brał udział we wszystkich polskich wyborach. „Nie zamierzam zmieniać tego zwyczaju. I apeluję do wszystkich, do których mogę i którzy liczą się z moim zdaniem albo mogą chociaż wziąć je pod uwagę, aby udział w tych wyborach wzięli” – oświadczył Hołownia.
Sam – jak zadeklarował – pójdzie na drugą turę wyborów, mimo że, jak podkreślił, nie ma w niej „swojego kandydata”. „Tak się złożyło, że go nie mam, ale na wybory pójdę i oddam głos. Ten głos oddam, jak już wielokrotnie miałem to w polskich warunkach przywilej robić nie za czymś, a przeciwko czemuś. Oddam ten głos przeciwko wizji prezydentury i wizji Polski, którą prezentował przez ostatnich pięć lat Andrzej Duda i jego partia Prawo i Sprawiedliwość” – powiedział Hołownia.
Zaznaczył zarazem, że jego ruch nie udzieli poparcia żadnemu z kandydatów ubiegających się w drugiej turze o urząd prezydenta. „Jesteśmy ruchem ludzi wolnych, każdy z nas będzie podejmował decyzje w swoim sumieniu i tak powinno pozostać. Nie jestem panem waszych sumień, to wy sami zdecydujecie w poczuciu własnej odpowiedzialności, a ja tę wolność zamierzam uszanować, bo tak chcę budować Polskę, tak chcę budować demokrację” – oświadczył Hołownia.
Przyznał jednocześnie, że otrzymał zaproszenie na rozmowę od kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. „Ja już wiem po tych sześciu miesiącach, że w świecie polityki nie ma towarzyskich rozmów i nie ma kontaktów, które można by było załatwiać poza plecami, poza oczami tych, których te decyzje miałyby dotyczyć” – podkreślił niedawny kandydat na prezydenta.
Podkreślił, że nazwa mówi o wszystkim, co chce robić. Jak dodał, nazwa „Polska 2050” wskazuje, że jest to czas mniej więcej jednego pokolenia.
Hołownia w niedzielnych wyborach prezydenckich uzyskał 13,87 proc. i zajął trzecie miejsce. (PAP)