Muzeum Auschwitz zaapelowało, by nie wciągać ofiar Auschwitz ani jego samego w dyskurs polityczny. To reakcja na artykuł o obchodach 80. rocznicy pierwszej deportacji Polaków do Auschwitz, który ukazał się w „Newsweek Polska”. Upamiętnienie przypadało 14 czerwca.
„Rządzący postanowili w kluczowym momencie kampanii wyborczej umniejszyć uniwersalne znaczenie Zagłady i koszmar eksterminacji Żydów, a podkreślić narodowe cierpienie Polaków, którego chcą być po wsze czasy kustoszami, bo to cenny wyborczy totem” – napisał Jacek Dymek w artykule „O Auschwitz bez Żydów, tylko polskie ofiary się liczą. PiS bardzo brzydko się chwyta”.
Muzeum Auschwitz przypomniało, że wśród Polaków deportowanych w pierwszym transporcie do niemieckiego obozu była niewielka grupa polskich Żydów. Zaznaczyło jednak w stanowisku, które zostało rozpowszechnione na Twitterze, że podczas obchodów rocznicy 14 czerwca „w naturalny sposób na plan pierwszy wysuwa się historia początków obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz losy polskich więźniów i ofiar”.
„Podobnie jest np. podczas Dnia Pamięci o Zagładzie Sinti i Romów, gdzie wspomina się ofiary romskie, czy w Jom ha-Szoa poświęcony ofiarom żydowskim. Skupienie się na pamięci o jednej z grup ofiar nie oznacza pomijania całego wielowymiarowego kontekstu historii obozu Auschwitz. Podobnie zresztą było 14 czerwca” – podkreśliło Muzeum.
Placówka przypomniała, że prezydent Andrzej Duda podczas wystąpienia powiedział: „To był początek tej straszliwej tragedii wszystkich tych, którzy tutaj zginęli: Polaków, którzy jako pierwsi zostali tutaj przywiezieni, jako pierwsi byli więźniami tego straszliwego miejsca i jako pierwsi też ginęli, a potem także i innych narodów – jeńców Armii Czerwonej, Romów, ale przede wszystkim Żydów. Żydów z całej Europy, nie tylko z Polski”.
Muzeum wskazało, że wicepremier Piotr Gliński w wystąpieniu przygotowanym z okazji rocznicy przypomniał, że „Polacy stanowią drugą co do wielkości liczbę ofiar Auschwitz”. Spośród 150 tys. przywiezionych połowa zginęła. „Zgładzono tu też ok. 300 tys. polskich Żydów – obywateli II RP. Dziś, w Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady – oddajemy im cześć” – mówił wicepremier.
Placówka odniosła się również do kwestii homoseksualistów. Jak wskazała, autor publikacji w „Newsweeku” napisał, że „dodatkowym, groteskowym kontekstem był fakt niemalże całkowitego pominięcia faktu eksterminacji osób uznanych przez nazistów za +dewiantów seksualnych+ i padające w tym samym czasie odczłowieczające wypowiedzi polityków PiS o osobach LGBT plus”.
Muzeum podkreśliło, że „użyte w artykule określenie +eksterminacja+ w kontekście mówienia o historii prześladowania niemieckich homoseksualistów przez Trzecią Rzeszę jest merytorycznie niepoprawne”. „Były to prześladowania o zdecydowanie innym charakterze, a także innym podłożu ideologicznym niż eksterminacja Żydów, czy też Romów i Sinti, jak i polityka terroru wobec Polaków na terenach okupowanych realizowana przez niemieckich nazistów” – wskazała placówka.
Muzeum zaznaczyło, że o ile może zrozumieć „pewną naturalną nerwowość w trakcie kampanii wyborczej”, to stanowczo prosi wszystkie strony „o niewciąganie w dyskurs polityczny ofiar Auschwitz i samego Miejsca Pamięci”.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. (PAP)