Mam nadzieję, że po zarejestrowaniu komitetu wyborczego będzie co najmniej 10 dni na zebranie podpisów – powiedział we wtorek kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski. Zadeklarował też, że jest zwolennikiem programu 500+ i związków partnerskich.
Pytany, czy będzie prosił o pomoc w zbieraniu podpisów przedstawicieli innych ugrupowań politycznych, odpowiedział, że będzie o to prosił wszystkich. Dodał też, że w tej sprawie PSL, który zadeklarował taką pomoc, pokazał „olbrzymią klasę”. „Dziękuję za to jeszcze raz” – dodał. Trzaskowski zadeklarował też, że jest zwolennikiem zalegalizowania w Polsce związków partnerskich, a także że jest zwolennikiem programu 500+.
„Ludzie mi mówią w bardzo wielu miejscach Polski, że ten program zdał swój egzamin. Był trafnie postawioną diagnozą, natomiast problem polega na tym, że (…) to nie wystarczy, bo PiS obiecywał mnóstwo innych rzeczy, choćby załatwienie problemów frankowiczów, choćby rozprawienie się z problemem służby zdrowia czy problemem polskiej biedy” – wymienił.
Skrytykował także obecne w przestrzeni publicznej plakaty krytykujące ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. „Sprzeciwiam się jakiejkolwiek formie mowy nienawiści” – powiedział Trzaskowski. Jak dodał włamywanie się do wiat i nielegalne zawieszanie plakatów powinno spotkać się z konsekwencjami.
Kandydat KO na prezydenta był też pytany o spotkania z wyborcami m.in. w Poznaniu pod kątem ich bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa.
„To, co widzę na ulicach nie tylko Poznania, ale całej Wielkopolski, Pomorza, Śląska, Warszawy to nieprawdopodobna spontaniczna energia. Na wszystkie spotkania przychodzą setki ludzi, my przez cały czas oczywiście prosimy ich o zachowanie odstępów. Natomiast bardzo trudno nad tym spontanicznym efektem zapanować, bo naprawdę ludzie chcą wziąć udział w demokratycznych wyborach” – odpowiedział Trzaskowski, doceniając rolę policji w zabezpieczeniu zgromadzeń.
„Gdziekolwiek się pojawiamy, ludzie pojawiają się spontanicznie. Chcą robić zdjęcia, chcą przede wszystkim rozmawiać o tym, że mają dość tego, co dzieje się w Polsce, dość słabego prezydenta, który nie reaguje, że mają dość władzy, która depcze zasady demokratyczne” – dodał Trzaskowski. (PAP)