Afera wokół ministra Szumowskiego zatacza coraz szersze kręgi. Okazuje się, że nie tylko „instruktor narciarstwa” oszukał ministerstwo zdrowia, ale także jego żona zarobiła krocie sprzedając ministerstwu przyłbice kupione na straganie. Przynajmniej tak twierdzi poseł Michał Szczerba.
Instruktor narciarstwa Łukasz G. Nigdy wcześniej nie zajmował się handlem sprzętem medycznym. Mimo to sprzedał ministerstwu bezwartościowe maseczki ochronne za ponad pięć milionów złotych wykorzystując osobisty kontakt do ministra Szumowskiego. Powołując się na znajomość z nim sprzedał ministerstwu 110 tysięcy maseczek FFP2 i 20 tysięcy maseczek chirurgicznych za ponad 5,5 miliona złotych. Problem w tym, że sprzęt był kompletnie bezwartościowy. Kiedy sprawa wyszła na jaw, ministerstwo ogłosiło, że powiadomiło prokuraturę.
Dzisiaj nowe informacje podał poseł Michał Szczerba. Według jego informacji nie tylko instruktor zarobił fortunę, ale jego żona również. Sprzedała bowiem ministerstwu zdrowia 3500 przyłbic za 170 145 zł. „Kupiła je tego samego dnia od właściciela straganu pod Gubałówką za 52 582 zł. Wszystko wskazuje, że zarobiła ponad sto tysięcy na transakcji” – pisze Szczerba.
Ministerstwo jak dotychczas nie odniosło się do tych rewelacji.
2 comments
PI Grembowicz
1 czerwca, 2020 at 11:06 am
A co to jest szczerba?!
=-O 😉 🙂 :-! :O 😀 O:-)
PI Grembowicz
1 czerwca, 2020 at 11:57 am
A Malinowska spod 5 powiedziała, że świąt nie będzie! A były i to jakie!
=-O 😉 🙂 :-! :O 😀 O:-)