Składam do unijnej komisarz odpowiedzialnej za prawa człowieka i równouprawnienie Heleny Dalli skargę na polskie państwo za to, że walczy z zakazem dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej – poinformował w czwartek w Sejmie wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek.
W środę rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś poinformował PAP, że kierowniczka ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci handlowej IKEA, która zwolniła pracownika po zamieszczeniu przez niego na forum intranetowym cytatów z Biblii, usłyszała zarzut za ograniczanie praw pracowniczych ze względu na wyznanie. Pisaliśmy o tym w artykule Ikea zwolniła go za cytowanie Biblii. Będzie walczył w sądzie.
Jak przekazał Saduś, sprawa dotyczy wpisów pokrzywdzonego w wewnętrznej sieci, przeznaczonej do komunikacji z pracownikami, które miały miejsce w maju zeszłego roku. Wtedy IKEA ogłosiła jeden z dni „dniem solidarności z osobami wykluczonymi z LGBT”. „Mężczyzna wziął tego dnia urlop na żądanie, by nie uczestniczyć w wydarzeniu, które uważał za sprzeczne ze swoim sumieniem i przekonaniami religijnymi” – tłumaczył prokurator. Wskazał, że pokrzywdzony, umieszczając cytaty z Biblii, uzasadnił tym swą odmowę włączenia się w działania promujące LGBT+. „Rezultatem było wręczenie mu wypowiedzenia” – podkreślił.
Śmiszek na konferencji prasowej w Sejmie ocenił, że to, co zrobiła Prokuratura jest „jawnym złamaniem przepisów prawa europejskiego”. „Od 2004 r. mamy bardzo jasne przepisy w polskim Kodeksie pracy. Mamy wyraźny zakaz dyskryminacji z powodu m.in. orientacji seksualnej. To, co zrobiła pani kadrowa w IKEI, to, co zrobiła sieć IKEA było niczym więcej niż tylko wypełnianiem przepisów prawa, które zakazują tego typu działań w miejscu pracy” – wskazał poseł Lewicy.
Ocenił, że „to, że prokuratura staje po stronie oprawcy, a nie ofiary pokazuje, w jakim kierunku dąży nasze państwo i w jakim kierunku jest wykorzystywana polska prokuratura”.
„Z uwagi na to, że siła całego polskiego państwa została zaangażowana w walkę przeciwko tym, którzy stosują poprawnie prawo i przeciwko tym, którzy stosują poprawnie prawo europejskie, dzisiaj składam do komisarz KE odpowiedzialnej za prawa człowieka i równouprawnienie pani Heleny Dalli, skargę na polskie państwo za to, że walczy z tym, co w 2004 roku, 16 lat temu, ten Sejm przyjął, czyli zakaz dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej” – poinformował poseł Śmiszek.
Wyraził nadzieje, że ta skarga „otrzeźwi wszystkich tych, którzy zaczynają się czuć jako funkcjonariusze fundamentalistów, a nie czują się funkcjonariuszami, którzy mają bronić praw mniejszości”.
Posłanka Lewicy Wanda Nowicka nawiązała do przesłuchiwania przez policję studentów Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, którzy wnieśli skargę na budzące ich sprzeciw treści zajęć prowadzonych przez wykładowczynię tej uczelni. Komenda Miejska Policji w Katowicach oświadczyła w poniedziałek, że „doniesienia dotyczące kilkugodzinnych przesłuchań w celu zastraszania studentów Uniwersytetu Śląskiego, są absurdalne i niezgodne z rzeczywistością”.
Według posłanki „jest to sprawa skandaliczna nawet jak na państwo PiS”. „Mamy tutaj do czynienia z próbą złamania autonomii uczelni, wpływania na program studiów, wywierania nacisków zarówno na kadrę naukową, jak i na studentów, żeby w milczeniu przyjmowali wszystko, co uczelnia im oferuje” – podkreśliła Nowicka.
Jak dodała, nie może być tak, iż „państwo PiS angażuje w tę sprawę aparat ścigania, przesłuchuje studentów godzinami, co więcej w obecności przedstawicieli Ordo Iuris, którzy znaleźli się tam tak naprawdę bezprawnie”. Wskazała, że postępowanie toczy się z art. 235 Kodeksu karnego, który „nie przewiduje statusu osoby pokrzywdzonej”. „Ten artykuł mówi o fałszowaniu dokumentów, a zatem tak naprawdę tym, co jest pokrzywdzone to jest dokument, a nie osoba” – zaznaczyła.
„Pod pretekstem tego artykułu złamane zostało prawo, przedstawiciele niby osoby pokrzywdzonej mają prawo brać udział w przesłuchaniach, zadają o więcej pytań niż policja, a wszystko to zmierza do tego, żeby zastraszyć młodych ludzi, pokazać im, kto tu rządzi i że nie mają prawa krytykować, jeżeli coś im się nie podoba” – oświadczyła Nowicka.
Zapowiedziała skierowanie pisma do Prokuratora Generalnego z pytaniem „jaki interes publiczny stoi za rozpoczęciem tej sprawy, angażowaniem na całe tygodnie policji w Katowicach, by przesłuchiwała tych ludzi, a co więcej, czy nie zdają sobie sprawy z tego, że uczestnictwo ludzi z Ordo Iuris jest tam sprzeczne z prawem”.
Rzeczniczka klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zauważyła, że Sąd Okręgowy Warszawa-Praga umorzył w środę postępowanie dotyczące zniesławienia przeciwko działaczce pro-life Kai Godek. Pozwali ją aktywiści LGBT+. Chodziło o wypowiedź na temat osób homoseksualnych i pedofilii.
Żukowska oceniła, że „orzeczenie sądu jest kuriozalne”. „Sąd nie podjął się rozpatrywania tej sprawy, uznając, że osoby te niedostatecznie wykazały interes prawny” – podkreśliła posłanka. „Mam nadzieję, że sąd wyższej instancji pochyli się z większym zrozumieniem nad problemem, ponieważ osoby LGBT+ są codziennie w Polsce obrażane, szczuje się na nich, mówi się o nich same najgorsze rzeczy, spotykają się z wielką masą hejtu i niestety znikąd pomocy, bo polskie sądy nie starają się wyjść na przeciwko tym problemom” – mówiła Żukowska.
Przypomniała, że Lewica jest zwolennikiem „zmiany w Kodeksie karnym wprowadzenia przestępstwa z nienawiści, czyli poszerzenia katalogu tych przestępstw, które są popełniane ze względu na płeć, tożsamość narodową, etniczną, religijną, o również tożsamość psychoseksualną i orientację seksualną”. „Nie może być tak, że osoby nieheteronormatywne są pozbawione ochrony prawnej w Polsce i można mówić o nich takie rzeczy, jak m.in. powiedziała Kaja Godek i uchodzi to bezkarnie” – uzasadniła posłanka. (PAP)
One comment
Paweł K.
28 maja, 2020 at 5:55 pm
Prośba do Redakcji!
Nie pokazujcie chociaż tutaj ich wizerunków, fizjonomii, szczególnie razem. Bierze obrzydzenie i zbiera na wymioty! A fe……
Groteska, zepsucie, wstyd! Dla rodu męskiego i pośmiewisko dla kobiet/dziewczyn.
Hańba!