Rafał Trzaskowski na pewno nie jest kandydatem wszystkim Polaków i może przeliczyć się z tą kampanią, i zawieść się na swoim wizerunku europejskiego, tolerancyjnego polityka. Polska „powiatowa” na pewno tego nie kupi – mówił w sobotę wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS).
W sobotę, podczas porannej rozmowy „Sztuka słuchania” w PR24 wicemarszałek Pęk powiedział, że tematem piątkowego posiedzenia komitetu wykonawczego PiS była kampania prezydencka. „Czekamy na rozwój wypadków. Mam nadzieję, że niedługo rozpoczniemy kampanię i ruszymy do walki” – mówił.
Jego zdaniem przeprowadzenie wyborów prezydenckich 28 czerwca jest „realne na tyle, na ile spręży się Senat (który pracuje nad ustawą ws. wyborów prezydenckich – PAP)”. „Z niepokojem obserwuję to, co się tam dzieje. Marszałek (Senatu Tomasz) Grodzki mimo naszych apeli nie podał terminu kolejnego posiedzenia (izby)” – dodał.
Marek Pęk podkreślał, że od samego początku PiS robił wszystko, co było możliwe na poziomie parlamentu, by wybory prezydenckie odbyły się 10 maja. „To, że się tak nie stało, wynika z obstrukcyjnego działania w Senacie” – mówił.
„Widzę, że po stronie opozycji zaczyna się kolejny pakt +antyDuda+. Andrzej Duda nadal jest jednak zdecydowanym faworytem wyborów prezydenckichi, możliwa jest tylko I tura wyborów” – podkreślił Pęk.
„Rafał Trzaskowski jest prezydentem Warszawy i kandydatem, który sobie nie radzi. Myślę, że jest tutaj coś więcej niż tylko jego nieudolność” – podkreślał Pęk, dodając: „Trzaskowski na pewno nie jest kandydatem wszystkim Polaków i może przeliczyć się z tą kampanią i zawieść się na swoim wizerunku europejskiego, tolerancyjnego polityka. Polska +powiatowa+ na pewno tego nie kupi” – dodał wicemarszałek Senatu.
Tematem rozmowy były także najnowsze sondaże, które pokazują, że poparcie dla Andrzeja Dudy spadło od kwietnia o 20 punktów procentowych. Inny gość programu Lech Jaworski (Porozumienie) komentował: „Rafał Trzaskowski korzysta na efekcie nowości, co zawsze powoduje zawirowania w słupkach sondażowych. Należy jednak mieć do tego dystans”. Jego zdaniem sposób przeprowadzenia sondażu zdecydowanie wpływa na wynik. Podchodzę do tego spokojnie i czekam na rozwój wydarzeń, mając świadomość, że nie należy lekceważyć przeciwnika” – dodał Jaworski. (PAP)