Sąd Najwyższy uwzględnił moją skargę kasacyjną. Nie będę musiała, jak chciał Sąd Apelacyjny w Gdańsku, przepraszać mojego byłego pracodawcy Hansa G. Człowiek ten mienił się hitlerowcem i krzyczał, że „zabiłby wszystkich Polaków” – napisała we wtorek w mediach społecznościowych Natalia Nitek-Płażyńska.
W Sądzie Najwyższym odbyła się rozprawa kasacyjna w procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych, który Natalia Nitek-Płażyńska wytoczyła swojemu byłemu pracodawcy Hansowi G.
– Sąd z uwagi na proceduralne zarzuty, które były również uwzględnione w skardze, uchylił ją do ponownego rozpoznania przez Sąd Apelacyjny w trzech głównych punktach. W punkcie dotyczącym zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci godności i tożsamości narodowej sąd uznał, że zasądzone zadośćuczynienie dla pozwanego jest symboliczne (…). Sąd uchylił również do ponownego rozpoznania przeproszenie przez Natalię Nitek-Płażyńską, dlatego, że uznał, że nie doszło tu do naruszenia prawa do prywatności (…). Sąd podzielił też nasze stanowisko, że przeproszenie listem poleconym, to zbyt mało. Sąd uznał, że przeproszenie w siedzibie firmy byłoby adekwatne i w tej części również uchylił do ponownego rozpoznania przez Sąd Apelacyjny – wyjaśniła Nitek-Płażyńska.
ZWYCIĘSTWO!
<nitka>
Sąd Najwyższy uwzględnił moją skargę kasacyjną. Nie będę musiała, jak chciał Sąd Apelacyjny w Gdańsku, przepraszać mojego byłego pracodawcy Hansa G. Człowiek ten mienił się hitlerowcem i krzyczał, że „zabiłby wszystkich Polaków”. pic.twitter.com/Z683G8NEVt
— Natalia Nitek-Płażyńska (@NataliaNitek) March 7, 2023
Jak dodała mec. Brzozowska-Pasieka, jest to „bardzo ciekawe i dobre uzasadnienie”. „W zasadzie w bardzo dużej części jest ono powielające nasze zarzuty ze skargi kasacyjnej (…). Oddalenie skargi kasacyjnej jest tylko w zasadzie w jednym punkcie, a mianowicie w tym, że Hans G. ma przeprosić w telewizji Republika i w Gazecie Polskiej. Sąd uznał, że nie ma takiej potrzeby, że adekwatne będzie to tam gdzie było miejsce naruszenia” – powiedziała.
Sprawa Hansa G.
PAP przypomina, że niemiecki przedsiębiorca był nagrywany przez Natalię Nitek-Płażyńską od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r. Zachowanie Hansa G. nagłośniła Telewizja Republika w marcu 2016 r., która wyemitowała nagrania. Hans G. krzyczał na nich m.in.: „Zabiłbym wszystkich Polaków, nie miałbym z tym problemu”, „f… stupid country” i „Idiot Polak”, a także słychać było naśladowanie dźwięku strzelania.
W lutym 2019 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Hansa G. za winnego mowy nienawiści wobec Polaków. Sąd nakazał mu przeprosiny powódki i wpłatę zadośćuczynienia w wysokości 50 tysięcy złotych na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie.
Od decyzji sądu pierwszej instancji odwołał się pełnomocnik Hansa G. Piotr Malach.
W marcu 2020 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił zaskarżony wyrok. Hans G. musiał pisemnie przeprosić Natalię Nitek-Płażyńską za naruszenie dóbr osobistych w postaci godności i świadomości narodowej. Przeprosiny w formie listownej musiały być podpisane. Kwotę zasądzoną na rzecz Muzeum Piaśnickiego sąd zmniejszył do 10 tys. zł.
Źródło: Facebook, PAP
Zdjęcie: Facebook