Kryzys w małżeństwie to nie „przekleństwo, ale szansa na poprawę” sytuacji – mówił w sobotę papież Franciszek podczas audiencji dla działaczy katolickiego włoskiego stowarzyszenia, niosącego pomoc takim parom.
„To, co jest ważne to nie popadać w konflikt, bo on zamyka serce. Kryzys zaś sprawia, że trochę jest burzliwie, widać brzydkie rzeczy, ale z kryzysu można wyjść” – wskazywał Franciszek. „Z kryzysu- dodał – nie wychodzi się samemu, ale razem”.
Papież apelował o to, by „nie bać się kryzysu, ale konfliktu”.
Zauważył, że małżeństwa „zranione” przez kryzys, które przez niego przeszły, mogą dzięki temu doświadczeniu poszukiwania rozwiązania pomagać innym parom.
„Dzisiaj bardzo potrzeba osób, małżonków, potrafiących głosić świadectwo, że kryzys to nie przekleństwo, że to część drogi i stanowi szansę” – oświadczył Franciszek.
„Aby być w tym wiarygodnym, trzeba tego doświadczyć. To nie może być teoretyczne mówienie, pobożne życzenie” – ocenił.
„Byliście w kryzysie, zostaliście zranieni, dzięki Bogu oraz pomocy waszych braci i sióstr wyleczyliście się i postanowiliście podzielić się tym doświadczeniem” – mówił papież z wdzięcznością.
Położył nacisk na kluczowe znaczenie towarzyszenia w duszpasterstwie rodzin. „Często potrzeba dużo czasu, cierpliwości, szacunku, gotowości” – przypomniał Franciszek.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)