Biurokracja utrudnia życie codzienne Polaków. Czy zawsze tak było? Etatyzm, wysokie podatki, system kar, koncesji i pozwoleń, to problemy, z którymi zmagają się nie tylko przedsiębiorcy.
Okazuje się jednak, że powyższe przeszkody nie są niczym nowym. Udowadnia to książka Wydawnictwa 3DOM „Nowy wóz Drzymały” napisana przez Radosława Patlewicza. Jak sam autor twierdzi ideą, która przyświecała w tworzeniu tej pracy, było zestawienie ze sobą dwóch rożnych epok. Z jednej strony czasów zaboru pruskiego, z drugiej tzw. III RP. Mimo tego, że dwa reżimy dzieli okrągły wiek, idea gnębienia ludności polskiej co do zasady nie uległa większym zmianom.
W ramach analizy następujących w biurokracji zmian twórca przedstawia najsłynniejszą postać, która stała się wręcz symbolem walki z pruskim szowinizmem i zamordyzmem – Michała Drzymałę z Podgradowic. Nie dlatego, że jako pierwszy zamieszkał w wozie, gdyż pierwszym był Kowalski z Piwnic, nie dlatego, że bohatersko sprzeciwiał się głupim przepisom, ale dlatego, że swą walkę o respektowanie prawa własności ściśle połączył z kwestią narodową. Uważał się za Polaka i był z tego dumny.
Niestety jak pisze twórca: „Pod zaborem pruskim sytuacja była oczywista. Zły okupant chciał zniszczyć biednego chłopa. W wolnej Polsce ludziom trudniej rozszyfrować, kto jest dobry, a kto zły. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał się Tobą opiekować przy pomocy karabinu. Tylko gdy zabierzemy przydomek „okupant”, a wstawimy „urzędnik”, to nagle w głowach ludzi już nie mamy do czynienia z kreaturą, tylko z bohaterem dbającym o dobro kraju”.
Pozycję, która nakłania do wielu przemyśleń, można już kupić w Wydawnictwie 3DOM.