– Potencjał śmiertelności w czwartej fali to od 38-55 tys. osób, głównie starszych – tłumaczył w Polsat News dr Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego (ICM) Uniwersytetu Warszawskiego. – Dziennie może być to do kilkuset ofiar – zaznaczył naukowiec.
Zdaniem dra Rakowskiego, naukowcy nie doszacowali wpływu otwarcia uniwersytetów i powrotu stacjonarnej nauki na uczelniach wyższych.
– Musimy osiągnąć 90-parę procent osób z przeciwciałami, aby epidemia koronawirusa przeewoluowała do takiej sytuacji, jak jest z grypą – zaznaczył.
Źródło: Polsat News
previous
Dzieci zaatakowane przez wirusy inne niż SARS-CoV-2
next