Rafał Ziemkiewicz został zatrzymany na lotnisku Heathrow przy przejściu granicznym. Publicysta wylądował w sobotę w Wielkiej Brytanii, gdzie towarzyszył córce, która miała rozpocząć naukę w Oxfordzie – donosi portal Do Rzeczy.
Według informacji portalu brytyjskie służby przepuściły żonę i córkę Ziemkiewicza, ale jego samego zatrzymały. Do Rzeczy twierdzi, że publicysta został aresztowany. Ziemkiewiczowi odebrano również leki, które miał przy sobie. Publicysta przez kilka godzin miał być trzymany na lotnisku, a następnie zaprowadzono do pokoju przesłuchań, gdzie pobrano odciski palców i wykonano zdjęcia.
Żona zatrzymanego dziennikarza podkreśla, że służby nie podały powodu, dla którego dokonano aresztowania. Ziemkiewiczowi odebrano ponadto telefon oraz dokumenty, jakie miał przy sobie.
Portal Do Rzeczy ustalił, że służby konsularne już wyjaśniają sprawę i są w kontakcie z Ziemkiewiczem.