Politycy wspominają katastrofę smoleńską na Twitterze. „Straciliśmy wielkich i pięknych ludzi. Ta tragedia stała się częścią naszej wspólnej, narodowej tożsamości” – podkreślił szef MSZ Zbigniew Rau. Poseł KO Marcin Kierwiński apelował, by pamięć o tych, którzy zginęli łączyła, a nie dzieliła.
W sobotę mija 11 rocznica katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria Kaczyńska oraz 94 inne osoby, wśród nich wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Polska delegacja w 2010 roku leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
„10 kwietnia 2010 r. straciliśmy wielkich i pięknych ludzi. Ta tragedia stała się częścią naszej wspólnej, narodowej tożsamości. Ś.p. Prezydent Lech Kaczyński był postacią wielowymiarową, człowiekiem skromnym i serdecznym, intelektualistą i mężem stanu. Pokój ich duszom” – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Wpis na temat katastrofy smoleńskiej zamieścił również minister zdrowia Adam Niedzielski. „Wtedy też była sobota. Wtedy byliśmy zjednoczeni. Pamiętajmy też o tym” – napisał.
Z kolei lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz napisał, by wspominając zmarłych w katastrofie smoleńskiej nie zapominać, w jakim celu udała się do Katynia polska delegacja. „Lecieli, by oddać hołd elicie Rzeczypospolitej pomordowanej w lesie katyńskim. Nie pozwólmy, by cokolwiek przysłoniło nam pamięć o straszliwej zbrodni” – podkreślił.
Poseł KO Marcin Kierwiński podkreślił, że katastrofa smoleńska nie jest dramatem tylko jednej partii i jednego człowieka. „To tragedia całego narodu. W jej rocznicę pamiętajmy o tych, którzy tam zginęli. Wszystkich 96 osobach. I nie pozwólmy się podzielić. Pamięć powinna bowiem łączyć” – napisał.
W kolejnym wpisie dodał: „W 2011 na ulicach były tłumy. Nie było zaś snajperów czy policji w pełnym rynsztunku. To najlepiej pokazuje dokąd prowadzi polityka nienawiści PiS”.(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska