Z archiwalnej strony można korzystać:
"340 miliardów złotych wyrzuconych w błoto przez poprzednią ekipę rządową. Na czele z aferą Amber Gold, która jest symbolem poprzednich lat. Dość niezdarnie broni się PO. Można powiedzieć, że broni się, ale w sposób histeryczny nazywa dzisiejsze wystąpienia w sejmie zemstą polityczną, mówiąc, że audyty powinna tworzyć jakaś zewnętrzna firma a przypomnijmy, że to są po prostu fakty, liczby" – powiedział na antenie Salve TV redaktor Marek Król w rozmowie z Piotrem Otrębskim.
ZOBACZ WIDEO: Marek Król: "Audyt pokazał, że rządy PO-PSL traktowały Polskę jak kolonię"
"PO została znokautowana, zachowuje się jak po ciosie, imputując rządzącym jakieś niecne zamiary. Gdyby wzięli przez premier Szydło kilka dramatycznych opisów do rozważenie – gospodarczych nadużyć, ale przecież oni nie podważyli żadnej tezy przedstawionej przez ministrów rządu Beaty Szydło. Ważne były słowa ministra Kamińskiego, które się potwierdziły, że ABW działa jako policja polityczna, której celem było podsłuchiwanie dziennikarzy. Dla mnie ogromnym szokiem, była sytuacja, kiedy osobom, które pikietowały o nadanie z Radiem Maryja i Telewizją Trwam częstotliwości i wtedy służby policyjne przeszukiwały te autobusy, żeby opóźnić przyjazd do Warszawy. Bardzo wymowne działanie PRL. Inwigilowane byli konkretni ludzie i ich rodziny" – podał dziennikarz.
"Rządy PO i PSL traktowały Polskę jak kolonię. Kompletny brak wizji polityki gospodarczej naszego kraju. Spójrzmy na Niemcy, prowadzą politykę gospodarczą, która broni pewne sektory gospodarcze nawet w sytuacjach kryzysowych. Wiadomo, każdy obywatel chciałby, żeby te zapisy się okazały nieprawdziwe. PO wydrenowało Polaków z ich pieniędzy. Te liczby wyrażające się miliardach są dość abstrakcyjne...340 mld zł. Pani premier wyliczyła to na 8 lat funkcjonowania polityki prorodzinnej w postaci Polski 500+. Tak, jak minister Mateusz Morawiecki powiedział, że działania PO było nastawione na zadłużanie. Wydawano pieniądze, ale nie inwestowano. Profity z eksportu spływają do obcych firm i nie zostają w Polsce " – podkreślił Marek Król.
naszapolska@onet.pl
Kontakt
w sprawie administrowania stroną: poczta@ewatylus.pl
Siewcy niepokoju
Nasze czasy wyznaczają szczególną rolę dziennikarzom i politykom. I jedni, i drudzy nigdy nie cieszyli się ogólnym uznaniem: wzniecali konflikty i zamieszanie, rozsiewali kłamstwa, wmawiali niestworzone rzeczy. Dzisiaj tak zwani pracownicy mediów w znacznej części służą politykom w podsycaniu wrogości i narzucaniu lewackich poglądów, a zwłaszcza ateizacji; upowszechniają tendencje antyobyczajowe i antymoralne. Istnieją pod tym względem chlubne wyjątki, ale uczciwi dziennikarze i publicyści, tak zresztą, jak i politycy, prześladowani są przez rozpanoszony medialny libertynizm, obrzucani obelgami, eliminowani na różne sposoby. Walka zła z dobrem, jaka toczy się teraz zawzięcie w świecie, znajduje wśród służalczych ludzi mediów użytecznych sojuszników, zdolnych i skłonnych do wszystkiego.
***
Dialog, pojednanie, jedność
Ustawicznie słyszymy wezwania, aby przystąpić do dialogu i pojednać się, by zapanowała upragniona „jedność”. Są to jednak postulaty nierealne w sytuacji, gdy w świecie toczy się kampania agresywnego ateizmu pod hasłem laicyzacji oraz usunięcia religii i moralności chrześcijańskiej z życia społecznego. Jego przedstawiciele pojmują dialog i pojednanie jako przyjęcie ich przekonań i ustąpienie im pod każdym względem; posługują się kłamstwem, oszczerstwem i pałają nienawiścią. Czy Chrystus jednał się z faryzeuszami albo z kupczącymi w świątyni? Do dialogu nie ma partnerów, słyszy się groźby i obraźliwe wyzwiska, inaczej myślącym zapowiada uwięzienie, udręki, zagładę.. Toczona przez lewactwo wojna ideologiczno – polityczna nie pozostawia miejsca na mówienie o jakiejkolwiek „jedności’. A jeżeli ktoś piętnuje w imieniu Kościoła „swary i spory”, niech powie wyraźnie, kto je wszczyna i kto za nie odpowiada. Inaczej te „szlachetne’’ apele to puste, obłudne mistyfikacje.
Dodaj komentarz