Szef polskiego rządu w sobotę przebywał na Kijowie, gdzie w ramach Trójkąta Lubelskiego spotkał się z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem i premier Litwy Ingridą Simonyte. Premier Morawiecki wziął też udział w międzynarodowej konferencji „Grain from Ukraine”, podczas której omawiano nową inicjatywę ukraińskiego rządu wspierającą logistykę i eksport zbóż ukraińskich do krajów, które są zagrożone klęską głodu.
Premier Morawiecki w niedzielę zamieścił na Facebooku nagranie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, w którym nawiązał do wydarzeń sprzed 90 lat, kiedy komunistyczna Rosja wywołała na Ukrainie głód i ludobójstwo (Hołodomor).
„Dziś Rosja przynosi śmierć, głód i hipotermię ludności cywilnej. Stoimy ramię w ramię z ukraińskimi przyjaciółmi i partnerami i zawsze będziemy was wspierać” – oświadczył szef rządu.
Prezydent Zełenski podziękował polskiemu premierowi, jego zespołowi, prezydentowi Andrzejowi Dudzie oraz całemu polskiemu społeczeństwu. „Jestem bardzo wdzięczny panie premierze, że nam pomagasz, że Polska nas wpiera i że jesteś tu dzisiaj” – mówił prezydent Ukrainy.
Zełenski mówił, że Hołodomor był wielką tragedią, w wyniku której zginęło około 5 mln ludzi i wtedy – dodał – nie było wielkiej jedności między naszymi ludźmi. „A dzisiaj są tutaj nasi bracia i siostry i oczywiście dzisiaj będzie to oznaczało zwycięstwo nad Rosją, nad gniewem, nad całą tragedią i agresją, jaką Rosja nam przyniosła” – powiedział Zełenski.
„Dziękuję Polsko, dziękuję bardzo” – dodał ukraiński prezydent.
Jak w sobotę przypomniało MSZ, na skutek wywołanej sztucznie przez władze ZSRR klęski głodu w latach 1932-33 zginęło od 4 do 10 mln obywateli Ukrainy. Hołodomor został uznany za ludobójstwo przez władze Ukrainy i licznych państw zachodnich, w tym Polski, USA, Kanady i krajów bałtyckich. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
One comment
Paweł Kopeć
29 listopada, 2022 at 10:39 am
Żeby wygrać tę wojnę jak najszybciej i pokonać ostatecznie Rosję – Rosjan – Putina z kgb – komunizm, bolszewizm, socyalizm ZSRR Stalina Lenina, sierp i młot – czerwonych.
Na wieki.