Nie milkną echa zakupu za ponad półtora miliona złotych zabytkowego domu przez prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, a pojawiła się kolejna transakcja. Około 1,2 mln zł kosztował dom, który dwa lata temu Sutryk sprzedał prezesowi podległego samorządowi Aquaparku Grzegorzowi Kaliszczakowi.
Zanim prezydent Sutryk kupił dom od biznesmena, którego klub jest dotowany przez miasto, sprzedał swój dom podwładnemu, prezesowi Aquaparku, którego żonę wcześniej awansował z księgowej na członka zarządu ZOO – pisze Marcin Torz na łamach SuperExpressu.
Około 1,2 mln zł kosztował dom, który dwa lata temu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk (44 l.) sprzedał prezesowi podległego samorządowi Aquaparku Grzegorzowi Kaliszczakowi (49 l.). On i jego żona Joanna Kasprzak (46 l.), szefowa zoo, to dobrzy znajomi włodarza (Sutryk osobiście udzielał im ślubu), ale jednocześnie osoby związane z wrocławskim samorządem. To rodzi wątpliwości co do przejrzystości tych relacji – czytamy na portalu.
Przypomnijmy kulisy zakupu zabytkowego domu przez Sutryka.
„Klub ten (Sparta Wrocław – klub żużlowy – red.) jest hojnie dotowany przez urząd – tylko za kadencji Sutryka, czyli od 2018 r., na konto Sparty trafiło 15 mln zł ze środków publicznych. Prezydent zapewnia, że nic złego nie zrobił, a ogłoszenie o sprzedaży domu na eleganckim osiedlu Sępolno znalazł w internecie. Teraz okazuje się, że intrygująco wygląda też transakcja, do której doszło nieco wcześniej. Oto bowiem swój poprzedni dom (167 mkw.) Sutryk sprzedał kolejnej związanej z wrocławskim samorządem osobie. To Grzegorz Kaliszczak – prezes miejskiej spółki Aquapark, a prywatnie mąż Joanny Kasprzak (46 l.), która w tym roku została prezesem ogrodu zoologicznego. Jej awans był dla wielu zaskoczeniem, ponieważ do zarządu zoo trafiła ze stanowiska księgowej. Część polityków uważa, że sprawa sprzedaży domu prezesowi miejskiej jednostki i awansowanie żony prezesa na szefową innej placówki podległej miastu może budzić wątpliwości” – czytamy w SE.
Eksperci od nieruchomości, z którymi rozmawiali dziennikarze SE, uważają, że cena, jaką zapłacił Sutryk, mieści się w widełkach cen za domy w okolicy w zeszłym roku. Nieco inne wnioski płyną z przeglądu ofert w internecie, gdzie za ok. 1,5 mln zł wystawione są domy dwa razy mniejsze. A taki o zbliżonej wielkości można kupić za prawie 3 mln zł. Należy jednak pamiętać, że niekiedy różnice między ceną ofertową a transakcyjną są znaczne. Prezydent zapewnia, że dom został kupiony po cenie rynkowej, a ogłoszenie znalazł w internecie.
Źródło: SuperExpress