Nikt nie jest przeciwny działaniu organizacji pozarządowych w szkołach, ale przekazywane treści muszą być zgodne z podstawami programowymi i musi o nich wiedzieć kurator – powiedział w niedzielę minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
„Kurator będzie miał prawo sprzeciwu, jeśli uzna, że te treści są demoralizujące” – wskazał szef MEiN.
Dodał, że „nie jest żadną tajemnica, że chodzi o powstrzymanie ekspansji wszystkich tych organizacji, które dzisiaj reprezentują rewolucją seksualną i kulturową w szkołach, które próbują wchodzić ze standardami WHO dotyczącymi pewnego instruowania dzieci w najmłodszym wieku, co do ich seksualności, co jest sprzeczne z prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich światopoglądem”.
Minister przekonywał, że „wszyscy, którzy mają dzieci w wieku szkolnym, chcą wiedzieć, jakie będą zajęcia dodatkowe, na które wyrażają zgodę”. (PAP)
Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl