Michał Woś o wyjściu Solidarnej Polski z rządu: Wszystkie opcje są na stole. Mamy pieniądze i struktury. Krytyka premiera? Żaden polityk nie jest świętą krową
– Wszyscy chcą pieniędzy. Pieniądze są polskiej gospodarce potrzebne. Ale mądre pieniądze. Te pieniądze są znaczone do wzmocnienia niemieckiej gospodarki na niemieckie wiatraki, niemieckie piecyki gazowe i realizują niemiecki pomysł na UE – tak Gość Radia ZET Michał Woś ocenia środki w ramach KPO, o które walczy polski premier.
Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy to Mateusz Morawiecki, chcąc kompromisu z Brukselą, chce pomóc Niemcom, wiceminister sprawiedliwości odpowiada, że szef rządu „szuka wyjścia z sytuacji, w którą Polskę wprowadził”. Wiceprezes Solidarnej Polski dodaje, że „w czasach premier Szydło, na początku kadencji premiera Morawieckiego eurokraci mogli sobie paznokcie obgryzać albo rwać włosy, bo nie mieli żadnych mechanizmów szantażowania Polski”.
– W czasach, kiedy PMM godził się na KPO można było na światowych rynkach pożyczyć pieniądze za 1 proc., 1,17 proc., więc naprawdę był tani pieniądz. W tej chwili KPO to nie jest żaden tani pieniądz. To znaczone pieniądze – podkreśla Gość Radia ZET i zapowiada, że w zamian za środki w ramach KPO, Polska będzie musiała oddać od 300 do 500 mld złotych.
„Nie było ostrych kłótni. Kolejne spotkania po świętach”
Dopytywany o spotkanie Mateusza Morawieckiego ze Zbigniewem Ziobrą, Michał Woś odpowiada, że była to rzeczowa rozmowa na argumenty, która trwała 3-4 godziny. – Nie było ostrych kłótni, zaciśniętych pięści, trzaskania szklankami po stołach. Panowie są profesjonalistami – komentuje wiceprezes Solidarnej Polski.
Woś dodaje, że podczas spotkania poruszane były 2 tematy. Pierwszy to nowa ustawa o Sądzie Najwyższym – i tu, zdaniem Michała Wosia – po wprowadzeniu tejże będzie „dużo, dużo gorzej” z polskim wymiarem sprawiedliwości. Drugim tematem był sam Krajowy Plan Odbudowy. Polityk zapowiada, że kolejne spotkania premiera i ministra po świętach. – To jest w trakcie ustalania. Konkretny termin nie został podjęty – mówi Gość Radia ZET. Woś zaznacza również, że Solidarna Polska nie poprze nowej ustawy dot. sądownictwa w tym kształcie.
Wiceminister sprawiedliwości zaznacza, że „ustawy, które spowodowały taki, a nie inny stan sądownictwa, to są ustawy nie autorstwa Zbigniewa Ziobro”, bo reformy sądownictwa jeszcze nie było. – W 2017 roku były przygotowane ustawy reformujące sądownictwo, ale te spotkały się z wetem prezydenta Dudy – mówi Michał Woś. Prezydent odpowiedzialny za stan sądownictwa w Polsce? – Odpowiadają ci, którzy blokowali reformy – uważa wiceszef Solidarnej Polski. – Ustawy, które są krytykowane przez UE, to pierwsza ustawa autorstwa prezydenta i druga ustawa autorstwa prezydenta, który powiedział o tym, że czuje się oszukany przez szefową KE – komentuje Gość Radia ZET.
– Kłócimy się w ramach Zjednoczonej Prawicy o rzeczy fundamentalne, polską suwerenność, ale wszyscy mamy przekonanie, że gdyby rządził Tusk, opozycja, to na złotej tacy, albo w reklamówce w Biedronki zanieśliby tam polską suwerenność – mówi Michał Woś.
Woś o krytyce premiera: Żaden polityk nie jest świętą krową
– Jeśli PiS przeforsuje w Sejmie ustawię napisaną w Brukseli – Solidarna Polska wyjdzie z rządu? – pyta Bogdan Rymanowski.
– Wszystkie opcje są na stole – odpowiada Michał Woś.
– Ziobro lepiej rozumie UE, niż Morawiecki? – pyta prowadzący.
– Tak – ocenia wiceminister.
– Przez 7 lat odpowiadaliśmy za reformę sądownictwa i niestety nie daliśmy rady? – pyta gospodarz programu.
– Nie. Reforma sądownictwa została zablokowana – komentuje Gość Radia ZET.
– Mamy kasę i struktury, by wystartować samodzielnie w wyborach? – pyta dziennikarz.
– Tak – odpowiada polityk.
– W ramach postanowienia noworocznego, od 1. stycznia przestaniemy publicznie krytykować premiera? – pyta Rymanowski.
– Nie. Krytyka zawsze jest ważna, bo jest konstruktywna. Żaden polityk nie jest świętą krową – mówi Woś.
Więcej na radiozet.pl