„Nie ma sensu mówienie o pierwszej, drugiej czy trzeciej fali pandemii. Wirus nigdy nie przestał krążyć” – uważa wirusolog, szef włoskiej Agencji Leków Giorgio Palu. Jego zdaniem sytuacja we Włoszech jest stabilna.
„Teraz na pewnych obszarach krzywa zakażeń faktycznie wzrasta, ale na poziomie krajowym jest ona spłaszczona” – powiedział Palu w opublikowanym w środę wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”. Tak skomentował doniesienia o początku trzeciej fali pandemii, napływające z okolic Brescii w Lombardii.
Przyznał zarazem, że krążące obecnie warianty koronawirusa reprodukują się o 40-50 procent szybciej niż pierwsza odmiana, wykryta w Wuhan w Chinach.
Nie jest natomiast pewne, że nowe warianty wywołują cięższy przebieg Covid-19 – wskazał ekspert.
„Moi koledzy na oddziałach nie sygnalizują obecnie pogorszenia się stanu klinicznego pacjentów” – dodał.
„Musimy przyzwyczaić się do myślenia o tym, że im bardziej SARS-CoV-2 krąży, tym bardziej mutuje, bo jego celem jest jak najwięcej się rozmnażać” – oświadczył rozmówca włoskiej gazety. Dlatego, jego zdaniem, wraz ze wzrostem liczby zakażeń zwiększa się ryzyko wystąpienia cięższych przypadków.
Szef Agencji Leków ocenił, że istnieje pewność co do skuteczności szczepionki w przypadku brytyjskiego wariantu.
„Jeśli chodzi o wariant brazylijski i południowoafrykański, wydaje się, że ochrona może być mniejsza, ale utrzymuje się skuteczność przeciwko wystąpieniu cięższych objawów” choroby – dodał.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)