Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie akceptuje projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, którego pierwsze czytanie odbyło się w środę (11 stycznia br.) w Sejmie. Przygotowana w porozumieniu z Brukselą nowelizacja narusza polską Konstytucję, ingeruje w suwerenność Polski i grozi anarchizacją polskiego sądownictwa.
– Komisja Europejska działa metodami zorganizowanej grupy przestępczej, bezprawnym szantażem wymuszając zmiany w polskim porządku prawnym, sprzeczne z polską suwerennością. Nigdy nie będziemy uczestniczyć w pisaniu ustaw pod dyktando brukselskich urzędników – powiedział Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej.
– Ta ustawa ma doprowadzić do tego, że grupka sędziów – na życzenie opozycji – ma decydować, kto jest w Polsce sędzią. Podważa w ten sposób prerogatywy Prezydenta RP – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Zgodnie z projektem, sędziowie będą mogli w dowolnym momencie podważyć status innego sędziego i wydane przez niego wyroki. To miliony spraw do podważenia – np. wyroki dotyczące przyznania alimentów, spory przedsiębiorców o zapłatę, spadki. Chodzi o około 10 mln wyroków wydanych przez sędziów powołanych od 2018 roku.
Projekt przewiduje bowiem zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. Taki test bezstronności sędziego będzie mogła zainicjować nie tylko strona postępowania, ale także „z urzędu” sam sąd.
Sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny. Oznacza to, że utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN straci uprawnienie do orzekania w sprawach sędziów. Takie dodatkowe kompetencje przyznane NSA są niezgodne z Konstytucją RP. Projektowana nowelizacja podważa też zawarte w Konstytucji wyłączne prawo Prezydenta RP do powoływania sędziów.
Dlatego Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie poprze rozwiązań ingerujących w jego kompetencje i podważających status sędziów, których powołał – jest ich około 3 tysięcy. Obowiązująca ustawa o Sądzie Najwyższym jest ustawą prezydencką, a wszystkie ustawy, które dotyczyły kompromisów i ustępstw wobec UE, powstawały poza Ministerstwem Sprawiedliwości.
Przyczyną kolejnej nowelizacji są żądania Komisji Europejskiej, która blokuje wypłatę dla Polski środków z Krajowego Planu Odbudowy. Sprawa funduszy z KPO jest wykorzystywana politycznie przez brukselskie elity, które dążą do zmiany władzy w Polsce. W tym celu KE stosuje szantaż godzący w unijne wartości, o czym Ministerstwo Sprawiedliwości ostrzega od grudnia 2020 r.
Ten szantaż służyć ma dyscyplinowaniu państw, które dokonują wyborów demokratycznych, nie po myśli urzędników unijnych czy głównych unijnych graczy, takich jak Niemcy czy Francja. Chodzi o wywieranie wpływu na proces demokratyczny w Polsce, zaburzenie przebiegu nadchodzących wyborów i doprowadzenie do zmiany władzy wedle woli urzędników KE.
Komisja Europejska nie ma jakichkolwiek kompetencji, by ingerować w sferę kształtowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Trwałe przyznanie UE kompetencji w sprawie sądów, choć nie poparte zapisami traktatowymi, może prowadzić do kolejnych ingerencji w polski wymiar sprawiedliwości.