Trzeba zmieniać siebie, by zmieniać Polskę; postawiliśmy na gospodarność i ludzi ciężkiej pracy, wyciągnęliśmy wnioski z niedociągnięć i poszliśmy do przodu – podkreślił na finiszu kampanii wyborczej w Końskich (woj. świętokrzyskie) kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak Kamysz.
Nawiązał też do początku kampanii wyborczej, którą rozpoczął w listopadzie w Wierzchosławicach. Jak dodał, był przekonany, że Polska potrzebuje zmiany, a umacniał go fakt stworzenia Koalicji Polskiej w ostatnich wyborach parlamentarnych. „Połączyliśmy różne środowiska, przyjęliśmy program obywatelski. Zmieniliśmy siebie, bo siebie trzeba zmieniać, żeby zmieniać. Wyciągnęliśmy wnioski z naszych niedociągnięć i poszliśmy do przodu” – zauważył Kosiniak-Kamysz.
Równocześnie dodał, że jego ugrupowanie postawiło „na przedsiębiorczość, gospodarność, na ludzi ciężkiej pracy. Na rolę obywatela jako gospodarza” i odwołało się do swoich korzeni. „Wiem, że to była i jest dobra droga, która łączy, a nie dzieli, która szuka porozumienia i daje nadzieję” – mówił kandydat na prezydenta.
Wyraził też przekonanie, że dał wielu ludziom nadzieję.(PAP)