W najbliższą niedzielę rozstrzygnie się kluczowy moment w historii Polski, nie prześpijmy go, bo to wielki, ważny czas; wybierzmy naszego prezydenta Andrzeja Dudę – apelował w piątek w Pruszkowie premier Mateusz Morawiecki. Podkreślał, że liczy się każdy głos.
Jak dodał, są to „ci sami ludzie w przebraniach; tylko scenografia się zmienia i makijaż, ale to są te same postulaty, żeby było tak jak było, żeby wrócić do tamtych czasów”.
Według Morawieckiego Trzaskowski „jest wychowankiem” b. premiera Donalda Tuska. „Pan Trzaskowski wie, jak te triki stosować; potrafi w jednym zdaniu mówić o polityce społecznej PiS jako o swojej polityce, a przecież ciut wcześniej nazywał nasze programy społeczne katastrofą budżetową, rozdawnictwem, żeby chwilę później powiedzieć, że PO w 2007-2015 jeszcze więcej pieniędzy przeznaczała na politykę społeczną. Rozumiecie coś z tego państwo? Bo ja niewiele” – mówił szef rządu.
„Taka sama retoryka jak przed 2015 rokiem, te same brutalne ataki na naszego kandydata, na pana prezydenta Andrzeja Dudę. Panie prezydencie jesteśmy z panem” – zapewnił Morawiecki.
Według niego obecny prezydent działa razem z rządem tak, żeby Polska była coraz bardziej dostatnia.
Premier przekonywał, że Duda „świetnie się czuje i świecie, i w powiecie”. „Pan prezydent świetnie się czuje w Białym Domu, tam walczy o nasze interesy, ale także w domu seniora i w domu strażaka. Jest prezydentem wszystkich Polaków, dba o jedność, stara się o tę jedność i stara się, żeby Polska była i bezpieczna i żeby w Polsce było coraz więcej miejsc pracy” – powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że czasy są trudne z powodu pandemii koronawirusa i związanego z nim kryzysu. „Czy to jest czas na zmianę kapitana, zmianę przywódcy, zmianę prezydenta? To nie jest dobry czas. Teraz musimy płynąć w dobrym kierunku, we właściwym kursie pod przywództwem pana prezydenta Andrzeja Dudy” – zapewnił premier.
Według niego, to Duda „podnosił Polskę i podnosi ją cały czas do wyższego poziomu życia wszystkich Polaków”. „To duma, że Polska weszła do 25 krajów najwyżej rozwiniętych właśnie niedawno, dwa lata temu niecałe, za kadencji pana prezydenta. To nie przypadek, on podnosił Polskę i podnosi, a oni podnosili wiek emerytalny i podnosili podatki. Nie dajmy wrócić tym czasom” – mówił Morawiecki.
Premier apelował do wyborów o mobilizację wyborczą; jak mówił, liczy się każdy głos. „Oni są zmobilizowani, a my jesteśmy zbyt uśpieni tymi dobrymi czasami, bo człowiek się do dobrego szybko przyzwyczaja. Ale nie wolno się dać uśpić” – powiedział. „Czy jest w was ta energia, która była pięć lat temu, cztery lata temu?” – pytał szef rządu.
Podkreślał, że w najbliższą niedzielę „rozstrzygnie się kluczowy moment w historii Polski”. „Nie prześpijmy tego momentu. Drodzy rodacy, to wielki czas, ważny czas. Wybierzmy naszego prezydenta Andrzeja Dudę” – mówił premier.
Dodał, że żeby wygrać, trzeba dobrze wybrać, a dobry wybór dla Polski to prezydent Andrzej Duda. „Prezydent we wspaniały sposób starał się współpracować z rządem, był prezydentem wymagającym, zawsze troszczył się o zwykłego Polaka” – stwierdził.
Przekonywał, że prezydentura Andrzeja Dudy oznacza dla Polski lepszą przyszłość dla Polski, tymczasem PO chce, by w Polsce było tak, jak przed 2015 r. „My chcemy, żeby Polska była dla każdego Polaka, zmieniała się, kwitła, była bardziej sprawiedliwa, bardziej dostatnia, lepsza, by była to Polska budowana razem z prezydentem” – oświadczył premier. (PAP)