Żeby wydobyć energię z Polaków trzeba przede wszystkim pozwolić im wydawać pieniądze, które sami zarabiają – mówił w poniedziałek w Kielcach kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.
Bosak odnosząc się do bieżącej sytuacji gospodarczej zwracał uwagę na rozwiązania antykryzysowe, m.in. w zakresie obniżania podatku VAT, które wprowadziły inne państwa europejskie.
„Niemcy obniżyli stawki VAT z 19 do 16 procent oraz z 7 do 5 procent, do końca 2020 roku. Austriacy z 20 do 10 procent obniżyli VAT na napoje bezalkoholowe. Tymczasem nasz rząd nie odstąpił nawet od wprowadzenia podatku cukrowego. Belgia obniżyła podatki VAT dla gastronomii z 12 do 6 procent, po to, żeby tę branżę odbudować. Cypr obniżył podatki z 9 do 5 procent. Te państwa pokazują, że da się to zrobić” – zauważył polityk Konfederacji.
Zarzucał polskiemu rządowi, że „wymyśla dziwne rozwiązania znane z PRL”. Jako przykład podał bon turystyczny, który określił „kartkami na wczasy”. „Rząd sięgnął po rozwiązania centralistyczne i socjaldemokratyczne. My uważamy, że aby wydobyć energię z Polaków trzeba przede wszystkim pozwolić im wydawać pieniądze, które sami zarabiają” – ocenił.
Bosak krytykował też swoich kontrkandydatów w wyborach prezydenckich. Wytykał, że zarówno Rafał Trzaskowski jak i Andrzej Duda, wywodzą się z partii, które podczas swoich rządów podwyższyły kilkadziesiąt podatków. „Jestem jedynym kandydatem, który proponuje myślenie w zupełnie innym kierunku” – mówił. Zadeklarował, że jako prezydent RP nie podpisze żadnej ustawy podwyższającej podatki Polakom.
„Chciałbym wezwać rząd do tego, aby rozważył przedstawione przeze mnie rozwiązania, czyli obniżenie stawek podatkowych. Jeżeli rząd tego nie zrobi, to po wygranych wyborach prezydenckich sam wyjdę z takim projektem ustawy. Zaproponuję, aby obniżyć stawki podatkowe po to, aby gospodarkę na nowo po kryzysie rozkręcić. To jest właściwy kierunek myślenia, aby pozostawić Polakom kapitał na inwestycje i oszczędności. Przeciwny kierunek oparty na zabieraniu wszystkich pieniędzy, a następnie rozdawaniu ich w ramach programów polityka +plus+, to błędna filozofia, która do niczego dobrego nie może doprowadzić” – stwierdził polityk.
Pytany przez dziennikarzy o spory ideologiczne, które pojawiły się w kampanii wyborczej m.in. dotyczące LGBT ocenił, że jest to zastępcza dyskusja. „Nie możemy dawać manipulować swoich emocji, niezależnie od tego, jakie kto ma poglądy” – podkreślił.
„Musimy patrzeć czy spór ma zaczepienie w faktach. Prezydent Andrzej Duda i rząd PiS prowadził pod tym kątem politykę bierności. Prawo ani polityka nie zmieniły się w stronę konserwatywną, nawet o milimetr. Wywoływanie tego tematu w formie palącego sporu i powakacyjnych wypowiedzi na finiszu kampanii, to wyłącznie próba rozniecenia konfliktu w opinii publicznej w postaci zastępczego konfliktu ideologicznego” – dodał Bosak. (PAP)