Senatorowie z komisji zdrowia w poniedziałek zwrócili uwagę, że nie ma jasności dotyczących znoszenia kolejnych obostrzeń. Z jednej strony otwiera się stadiony, domy weselne, place zabaw, kościoły, z drugiej nadal obowiązuje w określonych sytuacjach noszenie maseczek.
Senatorowie uczestniczący w posiedzeniu komisji pytali, jak wygląda w rzeczywistości kwestia rozwoju epidemii w Polsce. Sugerowali, że nie widać trendu spadkowego. Dopytywali też o to, dlaczego otwiera się np. stadiony, domy weselne, place zabaw, kościoły i równocześnie mówi się o utrzymaniu dystansu i nie pozwala się do końca ściągnąć maseczek. Poruszyli też kwestie osób starszych, które są najbardziej narażone na ciężkie powikłania w przypadku zakażenia COVID-19. Przewodnicząca senackiej komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (KO) pytała o to, czy przewiduje się badania przesiewowe tej grupy i dodatkowe działania, by osobom starszym zapewnić większe bezpieczeństwo, np. domowe wizyty lekarza.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska odpowiadał, że seniorzy w tej chwili są już dobrze przygotowani i stosują się do zasad, zdając sobie równocześnie sprawę, że są z grupy podwyższonego ryzyka. „Szczególnych zasad nie będziemy wprowadzać dla osób starszych” – powiedział dodając, że wprowadzono zdalną medycynę, która zdała egzamin również w przypadku tej grupy.
Natomiast oceniając sytuację epidemiologiczną stwierdził, że doszliśmy do wypłaszczenia krzywej zachorowań, a niedziela przyniosła 219 nowych przypadków, z czego połowa dotyczyła woj. śląskiego. „Nowych zakażeń w kopalniach jest bardzo mało, to przypadki z rodzin górniczych” – skomentował. Dodał, że trzeba mieć świadomość, że do pojawienia się ognisk będzie dochodzić. Zapewnił jednak, że są one szybko wykrywane, osoby sprawnie izolowane i ten sposób przerywa się „łańcuch epidemiologiczny”.
Równocześnie wiceminister przypomniał, że wchodzimy w etap luzowania obostrzeń, co było oczekiwane. „To, co obserwujemy w epidemiologii i gospodarce pokazuje, że nie możemy w nieskończoność tego przedłużać” – podsumował.
Równocześnie przypomniał, że obowiązuje „naczelna” zasada – zachowanie dystansu. „Chcemy, by była przestrzegana, bo ona zapobiega nowym infekcjom. To, że uwalniamy kulturę, sport, aktywność w przestrzeni publicznej, to dobry krok. Mam nadzieję, że w tych etapach będziemy tych reguł przestrzegać. Każdy z nas medyków może czuć niepokój, ale musimy iść do przodu, bo nie mamy innego wyjścia. Jestem przekonany, że kolejne kroki poluzowania nie spowodują kolejnej fali zachorowań w Polsce” – powiedział.
Senatorowie byli ciekawi, jak będzie wyglądać praca szpitali, bo nadal ich praca bazuje na zaleceniach epidemiologicznych sprzed kilku tygodnia, gdy skupiono się głównie na walce z epidemią. Tymczasem na oddziałach ratunkowych pacjentów przybywa. Równocześnie świadczenia w podstawowej opiece zdrowotnej nie są udzielane w pełnym zakresie. „W tej chwili mamy do czynienia z sytuacją przejściową (…)Jesteśmy przygotowani do epidemii, a nie do działalności podstawowej” – zauważył senator Lewicy Wojciech Konieczny.
Pojawił się też problem dotyczący psychiatrii dziecięcej w kontekście epidemii. Senatorowie wskazywali, że te dwa miesiące zamknięcia sprawiły, że pojawiło się sporo kryzysów związanych z depresjami, apatią czy tematem mocno powiązanym – otyłością dzieci. Uczestniczący w posiedzeniu komisji prezes NFZ Adam Niedzielski przypomniał, że epidemia przerwała kontraktowanie ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej. Podpisano umowy z ponad setką (docelowo powstać ma około 300) . „To wydaje się, że jest to pewnego rozwiązanie, które – jeśli można tak powiedzieć – w kontekście pandemii sprawdzi się jak telemedycyna ” – powiedział. Dodał, że działa także specjalna infolinia (w ramach Telefonicznej Informacji Pacjenta – PAP), gdzie można uzyskać całodobowe wsparcie psychologiczne.
Senatorowie pytali o to, jak będzie wyglądać powrót do świadczeń zdrowotnych dla pacjentów również w kontekście znaczących zmian kadrowych przypominając, że wielu medyków podejmowało indywidualne decyzje o odejściu z placówek, ale część otrzymywała odgórne decyzje o ograniczaniu etatu np. do jednej. „W niektórych powiatach, miastach dochodziło do sytuacji, że jedyny w okolicy szpital został przekształcony na jednoimienny i ograniczono im dostęp do innych świadczeń” – zauważyła Małecka-Libera.
„Wyznaczenie szpitala na szpital jednoimienny spowodowało bardzo duże odejście kadry medycznej. Ja nie wiem jak się podniesiemy. Odejście ginekologów (…). Odeszli nam okuliści” – powiedział dr Jarosław Madowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych i równocześnie dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach.
Wiceminister podkreślał, że ideą przyświecającą powoływaniu 22 szpitali jednoimiennych było zapewnienie kompleksowej opieki nad pacjentami z COVID- 19, na szczęście ich potencjał nie został wykorzystany. Obecnie przypomniał, że następuje sukcesywne ich przekształcanie i powrót do poprzedniej ich działalności. „Odbywa się to różnie w województwach. Tam, gdzie pojawiają się ogniska – w woj. śląskim, dolnośląskim, łódzkim, wielkopolskim te szpitale będą dalej działać, w innych miejscach przekształcone będą one w szpitale normalne” – powiedział. Zaznaczył jednak, że liczba dostępnych łóżek dla zakażonych koronawirusem będzie w nich ograniczona na razie do połowy. Dodał też, że sytuacja w domach pomocy społecznej, których jest ponad 800 w kraju została już opanowana. „Tutaj praca została tak zorganizowana, że do nowych zakażeń dochodzi w małej ilości. Pracownicy pracują w sposób zmianowy, są testowani, podobnie jak pensjonariusze. Te nowe przypadki, to są te zawleczone z zewnątrz” – wyjaśnił Kraska. Przypomniał równocześnie, że nadal obowiązuje tam zakaz odwiedzin. Obowiązuje zakaz odwiedzin.
W czasie posiedzenia komisji pojawił się również głos samorządów zawodów medycznych. Mówiono np. o konieczności stworzenia takich narzędzi dla diagnostów laboratoryjnych, by mogli pracować „w komfortowych warunkach”, konieczności integracji ich sprawozdawczości – obecnie sprawozdają do 7 instytucji. Mówiono też o zmianie wyceny świadczeń oraz że są grupą narażoną bezpośrednio na ryzyko zakażenia.
Minister przypomniał, że refundacja badań diagnostycznych była dość wysoka na początku epidemii, a potem została obniżona na postawie rekomendacji Agencji Badań Medycznych. Jego zdaniem obecnie jest „na dobrym poziomie”.
Pojawiły się też głosy samorządowców pytających o wybory i ich organizację oraz kiedy będą gotowe standardy i wytyczne, by zapewnić bezpieczeństwo. Wiceminister zapewniał, że jeżeli ustawa dotycząca wyborów zostanie przyjęta, natychmiast pojawią się rozporządzenia regulujące ich przeprowadzenie. (PAP)